Bronisław Komorowski zachęca Trzaskowskiego do boju. Patryk Jaki naprawdę zaczyna budzić strach w Platformie

Bronisław Komorowski zaatakował dziś w programie internetowym „Fakt Opinie” Patryka Jakiego, każąc schować się kandydatowi Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy w „mysiej dziurze”. Wygląda na to, że Patryk Jaki naprawdę zaczyna budzić strach w  Platformie.

CZYTAJ: Komorowski w oparach absurdu: Kandydatura Jakiego to brak przyzwoitości. Jest amatorem, który robi wiele złego

Były prezydent, obserwując dość groteskową kampanię wyborczą Rafała Trzaskowskiego, wyciąga tu chyba wnioski z własnej porażki sprzed trzech lat, gdy zlekceważył Andrzeja Dudę. Dlatego zaleca kandydatowi PO, żeby „myślał o kampanii prezydenckiej z 2010 roku, a tą z 2015 niech się nie przejmuje.” To ciekawa uwaga. Świadczy o tym, że Platformie zajrzało chyba w oczy widmo przegranej w Warszawie. Bo w 2010 konkurentem Komorowskiego był Jarosław Kaczyński i obaj politycy szli dosłownie „łeb w łeb”. Komorowski wygrał minimalną różnicą głosów. Skoro więc dziś tenże sam Komorowski namawia Trzaskowskiego do przerobienia lekcji sprzed ośmiu lat, to oznacza to, że – jego zdaniem – nic jeszcze nie jest przesądzone. I że Platformę czeka bardzo ciężka walka o zwycięstwo.

Czy Trzaskowski jest zdolny do ciężkiej walki? Nie wiadomo. Na razie siedzi sobie na niebieskiej ławeczce.