Dobre samopoczucie Merkel najważniejsze? "GW": Polski nikt nie słucha, bo arogancko lekceważy unijne zasady

Merkel odczepia polski wagon

– alarmuje Tomasz Bielecki z „Gazety Wyborczej”.

Przerażenie „Wyborczej” ma brać się z faktu, że podobno powstać ma odrębny budżet unijny dla strefy euro.

Odrębny budżet euro, który we wtorek stał się jednym z głównych punktów francusko-niemieckiego planu dla eurolandu, będzie początkowo zapewne dość niewielki. Ale oznacza dużą zmianę ustrojową w Unii. Kraje „pierwszej prędkości” będą się jeszcze bardziej oddzielać od reszty - w tym od Polski

– pisze autor.

Przekonuje, że otworem stoi droga do stworzenia eurobudżetu, bo Merkel już wygrała wybory i nie musi się obawiać, że wpłynie to na jej wynik wyborczy.

Stworzenie eurobudżetu wymaga zgody wszystkich 19 krajów euro. Państwa „drugiej prędkości” mogły się czuć bezpiecznie, póki Berlin lawirował. Teraz nie mają na kogo liczyć, bo Wielka Brytania, ich główny adwokat, szykuje się do Brexitu, a Polski nikt nie słucha, od kiedy jej pozycję gwałtownie osłabiły kłopoty z praworządnością i aroganckie lekceważenie unijnych zasadach

– czytamy.

Bielecki porusza też temat „europejskiej inicjatywy interwencyjnej” - pomysłu stałej koalicji wojskowej, która mogłaby interweniować poza Europą. Okazuje się, że poważnym problemem jest to, że nie zaproszono do tego klubu Polski i Polscy żołnierze nie będą musieli brać udziału w operacjach wojskowych, które nie przyniosą Polsce żadnych korzyści.

Polaków nawet nie zapytali, czy mieliby ochotę dołączyć

– pisze dziennikarz.

Mly/”GW”