Doceniamy fakt, że o sprawach migracji Europa mówi w coraz większym stopniu językiem Warszawy; finalne porozumienie wymaga potwierdzenia tego stanowiska w prawie azylowym UE - powiedział w środę PAP wiceszef MSZ ds. europejskich Konrad Szymański.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Angela Merkel zwołuje szczyt UE. Nie zgadza się na niego Donald Tusk
W środę Komisja Europejska poinformowała, iż szef Komisji Jean-Claude Juncker zwołał na niedzielę nieformalne spotkanie unijnych liderów „zainteresowanych znalezieniem rozwiązań europejskich” ws. migracji.
W rozmowie z PAP Szymański podkreślił, że w sprawie kryzysu migracyjnego „Polska oferuje udział w niemal wszystkich europejskich działaniach”.
Umocniliśmy Frontex, poparliśmy porozumienie z Turcją, angażujmy się finansowo i technicznie na granicach zewnętrznych. Jesteśmy gotowi poszerzać tego typu zaangażowanie, ponieważ nie negujemy potrzeby europejskich działań w tej sprawie
— mówił wiceminister. Zaznaczył zarazem, że Warszawa podtrzymuje swój sprzeciw wobec wszelkich ponadnarodowych form zarządzania ruchem migracyjnym.
Akceptacja tego stanowiska wytycza drogę do europejskiego kompromisu w tej sprawie. Doceniamy fakt, że Europa mówi w coraz większym stopniu językiem Warszawy w sprawie migracji, ale finalnie porozumienie wymaga potwierdzenia tego stanowiska w prawie azylowym UE
— dodał wiceminister.
Według niego takie są też „zasadnicze linie stanowiska Polski na nadzwyczajne posiedzenie szefów rządów w niedzielę w Brukseli”.
Szymański zapowiedział jednocześnie, że premier Mateusz Morawiecki poruszy kwestie związane z unijną polityką migracyjną „najpierw w gronie państw wyszehradzkich w Budapeszcie”, a także w ramach spotkania z kanclerzem Austrii Sebastianem Kurzem, który ma gościć na czwartkowym spotkaniu szefów rządów V4.
Migracja ma być też jednym z głównych tematów zaplanowanego na 28-29 czerwca szczytu szefów państw i rządów krajów unijnych. Z projektu dokumentu na to spotkanie, który wyciekł we wtorek do mediów, wynika, że przywódcy unijni mają uzgodnić utworzenie regionalnych platform m.in. w Afryce Północnej do wysadzania migrantów ze statków ratunkowych, żeby nie trafiali oni do UE.
We wtorek prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Angela Merkel wezwali do wypracowania wspólnej i solidarnej odpowiedzi UE na kryzys migracyjny. Zadeklarowali jednocześnie, że ich kraje będą dążyły do wypracowania rozwiązania polegającego między innymi na odsyłaniu osób zabiegających o azyl w państwach UE do krajów, w których zostali zarejestrowani.
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk zapowiadał kilka miesięcy temu, że jeśli „28” nie porozumie się w sprawie reformy prawa azylowego, zaproponuje on w połowie tego roku rozwiązanie tego problemu. Choć prezydencja bułgarska próbowała wypracować w ostatnich miesiącach kompromis, nie udało się go osiągnąć.
Temat migracji powrócił na agendę europejską także za sprawą zmiany postawy w tej kwestii niektórych polityków w Berlinie oraz nowego rządu we Włoszech. Rzym odmówił nieco ponad tydzień temu wpuszczenia statku organizacji pozarządowej „Aquarius” z ponad 600 migrantami na pokładzie, sygnalizując w ten sposób dużo ostrzejsze podejście do tego problemu niż poprzednie władze.
Z kolei szef niemieckiego MSW i lider CSU Horst Seehofer postawił kanclerz Angeli Merkel (CDU) ultimatum, dając jej dwa tygodnie na znalezienie europejskiego rozwiązania w sprawie migracji. W przeciwnym razie grozi on zamknięciem granic dla migrantów.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/400506-europa-ws-migracji-coraz-czesciej-mowi-jak-warszawa