Wypowiedź Rafała Trzaskowskiego pokazuje, że opozycja, która przegrała w Polsce wybory, łamie demokratyczne standardy. Nie potrafi pogodzić się ze swoją porażką. To klasyczne antydemokratyczne działania, z których słynie takie lewactwo jak Platforma. Spiskują za plecami legalnie wybranych polskich władz. Raz ulica, raz zagranica. Tym razem wykorzystują „zagranicę”, gdyż rozdzielane są środki unijne. PO wykorzystuje swoich ludzi w Brukseli, którzy wykupili sobie stanowiska za handel polskimi interesami. Mówię m.in. o pani Bieńkowskiej i panu Tusku. Wiedzą, w które struny uderzyć, by zaszkodzić Polsce najdotkliwiej. W Unii Europejskiej niestety decydują nieformalne powiązania, nie ma mowy o transparentności i przewidywalności
– powiedziała prof. Krystyna Pawłowicz w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości odniosła się do dzisiejszej wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego, który na antenie Radia Zet mówił o rzekomym „zamrażaniu” środków unijnych, które w ramach nowego budżetu mogłyby trafić do Polski.
Zdaniem Pawłowicz, Polska powinna zdecydowanie zareagować na tę wypowiedź i domagać się wyjaśnień ze strony Unii Europejskiej.
Z tego co mówił pan Trzaskowski uknuto spisek, który jest na rękę Unii i polskiej opozycji. Niemieckie interesy antypolskie zbiegły się z antypolskimi interesami opozycji. To jest skrajnie zdradzieckie działanie w spisku przeciwko legalnie wybranym władzom. Wszystko wskazuje na jakąś nieformalną umowę z unijnymi decydentami. Polska powinna zrobić z tego raban na całą Europę i pokazać z jakimi sposobami działania Unii i polskiej opozycji mamy do czynienia. Każdy kraj Wspólnoty może paść przecież kiedyś ofiarą spiskowania przez urzędników unijnych w imię interesów niemieckich. Unia wykorzystuje pożytecznych idiotów z Polski, by realizować interesy głównie niemieckie. Unia strzela, a polscy idioci kule w serce Polski niosą. Tu nie chodzi tylko o zdradę polskich interesów i łamanie reguł demokracji. Jest to też kwestia sposobu działania samej Unii Europejskiej, która za plecami legalnych władz państwa członkowskiego UE, przyjmuje przestępcze metody działania wobec nielubianych przez siebie władz
– mówi Krystyna Pawłowicz w rozmowie z wPolityce.pl.
Nie możemy mówić o zdradzie stanu w sensie prawnym, bo ona dotyczyć może tylko osób, które są upoważnione prawnie do występowania w imieniu Polski w kontaktach z innymi państwami czy organizacjami międzynarodowymi. Upoważnienie takie mają np. premier, prezydent, minister spraw zagranicznych. Takiego upoważnienia prawnego nie mają polscy europarlamentarzyści. Możemy ich karać tylko przy urnie wyborczej
– dodała.
Zdaniem posłanki Prawa i Sprawiedliwości, Rafał Trzaskowski nie powinien startować w wyborach na prezydenta Warszawy.
Pan Trzaskowski kolejny raz przyłapany na działaniu na szkodę państwa polskiego stracił moralne prawo do bycia kandydatem na prezydenta Warszawy i na jakąkolwiek inną funkcję publiczną w Polsce. Gdyby miał honor, przyłapany – zrezygnowałby. Polska nie powinna zostawić tego ujawnionego niechcący skandalu. Polska powinna żądać od organów unijnych wyjaśnień w sprawie tego nielegalnego spisku, domagać się podania podstawy prawnej, nazwisk osób, które takie decyzje podjęły. Prawo UE nie zna zresztą czegoś takiego jak „zamrażanie środków należnych państwu członkowskiemu”. To jest nieprawdopodobny, antydemokratyczny skandal. To Unia Europejska łamie traktatowe zasady praworządności w mafijnym porozumieniu z opozycją państwa członkowskiego. Jaka Unia, taka demokracja…
– mówi Pawłowicz.
TK
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/400091-tylko-u-nas-pawlowicz-slowach-trzaskowskiego-niemieckie-interesy-antypolskie-zbiegly-sie-z-antypolskimi-interesami-opozycji