Zwierzęta są własnością Skarbu Państwa, więc szkody powinny być wyrównywane ze środków budżetowych. Można je pokrywać również z opłat wpłacanych przez myśliwych za przyjemność polowania i posiadania kół łowieckich ponoszonych na rzecz właścicieli gruntów i upraw
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Zbigniew Kuźmiuk, europoseł PiS.
wPolityce.pl: Minister Krzysztof Jurgiel podał się do dymisji, jak poinformowano z powodów społecznych. Nie będzie wspominany dobrze przez rolników. Jak podsumuje pan działalność ministra Jurgiela?
Zbigniew Kuźmiuk: Ministrowi przyszło się zmierzyć z najważniejszym zagrożeniem, z afrykańskim pomorem świń. Niestety poprzednicy zostawili temat zupełnie rozgrzebany. Minister był zobowiązany do podejmowania niepopularnych decyzji, żeby tam, gdzie zagrożenie pojawiło się wśród trzody chlewnej wprowadzać rygory wynikające z prawa unijnego. Musiał podejmować decyzje niepopularne, co wywoływało oburzenie rolników. Być może można to było robić z uwzględnieniem niepokojów i potrzeb szczególnie drobniejszych grup społecznych dla których często hodowla trzody chlewnej była zajęciem dodatkowym. Dotyczy to głównie województw ze ściany wschodniej, podlaskiego, lubelskiego i po części podkarpackiego. Teraz ASF przeniósł się za Wisłę. Nie bardzo wiadomo jak to się stało. Mamy więc podwyższoną gotowość na Mazowszu, co budzi spore emocje. Minister starał się działać na kierunku europejskim. Zbudował koalicję, który upominała się o wyrównanie dopłat w przyszłej perspektywie finansowej.
Trudna sprawa, bo środki na Wspólną Politykę Rolną mają być niższe o 27 proc.
Wchodzą w grę ograniczenia powyżej 60 i 100 tys. dla dużych gospodarstw. Może dzięki temu uzbiera się więcej środków i będzie można je przeznaczyć na dopłaty bezpośrednie. Prawdopodobnie ta propozycja budżetowa nie zostanie przyjęta. Wszystko wskazuje na to i wcale nie mówię tego z radością, że nowy budżet przyjmie nowa Komisja Europejska. Być może będzie to inna komisja i inny budżet. Wszystko ze względu na ogromne rozbieżności między płatnikami netto a beneficjentami. Nie wydaje mi się, żeby ta procedura mogła się zamknąć w ciągu roku w sytuacji kiedy poprzednia trwała prawie dwa lata.
Nowy projekt Prawa łowieckiego jest ostro krytykowany. Jakie jest pańskie zdanie na temat proponowanych przepisów?
Pewne rzeczy zostały rozwiązane. Ale jak wynika z naszych bezpośrednich rozmów z rolnikami, nie mają oni wpływu na funkcjonowanie kół łowieckich na swoich terenach. Koła łowieckie korzystają z ich gruntów a nie chcą się rewanżować. Szacowanie szkód czynionych przez dzikie zwierzęta przeniesiono do ośrodków doradztwa rolniczego, więc jest szansa na większą obiektywność. Ale siłą rzeczy rolnicy domagają się, żeby tak jak na Zachodzie w sytuacji kiedy koło łowieckie działa na obszarze ich pól, płaciło za to działanie. I tak moim zdaniem powinno być.
Z jakich środków te szkody powinny być wyrównywane? Jakie rozwiązanie będzie najlepsze?
Zwierzęta są własnością Skarbu Państwa, więc szkody powinny być wyrównywane ze środków budżetowych. Można je pokrywać również z opłat wpłacanych przez myśliwych za przyjemność polowania i posiadania kół łowieckich ponoszonych na rzecz właścicieli gruntów i upraw. Prawo łowieckie należy zmieniać, bo niezadowolenie jest ogromne. Nowemu ministrowi udało się uzyskać wpływ na powoływanie Wielkiego Łowczego. Dotychczas były to wybory środowiskowe. Ale jak się okazało, nie za dużo to zmieniło w terenie. Rolnicy chcą być członkami kół łowieckich, które polują na ich terenie. Spotykają się z odmowami chociaż spełniają wszystkie wymogi formalne. Powinien być obowiązek przyjmowania zainteresowanych rolników do kół łowieckich działających na ich terenie.
Czy to dobry pomysł, że szkody powinny być pokrywane z funduszu Lasów Państwowych?
Funduszów Lasów Państwowych ma tę zaletę, że jest corocznie zasilany wpłatami. Te szkody w mojej ocenie są daleko większe. Do tej pory były szacowane symbolicznie. Szczególnie dziki przyzwyczaiły się do dobrodziejstw natury. Dzięki kukurydzy potrafią mieć i dwa mioty w roku co gwałtownie zwiększa ich populację.
Tygodnik „Sieci” trafił na trop mafii, która masowo legalizuje pobyt tysięcy, być może nawet dziesiątek tysięcy, imigrantów w Polsce.Jakie działania powinny w tej sprawie podjąć odpowiednie organy państwa polskiego?
Należy sprawę zbadać. Jeżeli to się dzieje za wiedzą i zgodą albo za pośrednictwem polskich urzędów to mam nadzieję, że to zostanie zbadane. Mam nadzieję, że to będzie sygnał, żeby natychmiast wszcząć postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Dotychczas byliśmy przeświadczeni, że jeżeli chodzi o politykę azylową to jest hermetyczna, precyzyjna i nie ma w niej nadużyć. Państwa artykuł sugeruje, że nadużycia są. Bezwzględnie trzeba to wyeliminować.
Not. TP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/400046-nasz-wywiad-kuzmiuk-o-ustaleniach-sieci-nalezy-natychmiast-wszczac-postepowanie-wyjasniajace-ws-mafii-imigracyjnej