Wizyta Fransa Timmermansa w Polsce dała nadzieję, że polski rząd jest bliżej porozumienia z unijnymi urzędnikami. Uśmiechy i oficjalne oświadczenia wyglądają dobrze, ale nie przynoszą konkretów.
Frans Timmermans w czasie debaty o Polsce w Parlamencie Europejskim powiedział jasno: nie będzie targowania się z polskim rządem. Holender za wszelką cenę chce pokazać, że jest twardym przywódcą i broni praworządności w Polsce. Wszak musi zachować swoją polityczną twarz. W Holandii już ma poważne kłopoty.
Tymczasem za rok może wygrać wybory na szefa Komisji Europejskiej i zastąpić na tym stanowisku Jan Claude Junckera. I rzeczywiście wiele wskazuje na to, że socjaliści postawią właśnie na Fransa Timmermansa.
Dobrze więc, dla Timmermansa, byłoby jawić się jako strażnik praworządności w Unii Europejskiej. Ten wygrany i nieustępliwy. Przywracający wolność i demokrację tam, gdzie wydzierają ją narodom autorytarne rządy. A czy tak jest w rzeczywistości? Polityków to nie interesuje.
Nie miejmy złudzeń, że chodzi o Polskę. Także dzisiejsze słowa Rafała Trzaskowskiego o zamrożeniu unijnych pieniędzy dla naszego kraju do czasu, kiedy nad Wisłą rządzić będzie PO, brutalnie obnażają prawdę. Chodzi tylko o politykę, władzę i własne polityczne interesy. Nie o nas, o naszą rzekomo zagrożoną praworządność. Chodzi o dominację. Narzucanie kierunku zmian i wprowadzanie tylnymi drzwiami rządów unijnych urzędników z aspiracjami do krajów członkowskich UE.
Urzędników z aspiracjami i ambicjami, by pokazać się, jako ci twardzi przywódcy. O ile jeszcze na początku dialogu można było łudzić się, że rzeczywiście chodzi o merytoryczne zmiany w polskim wymiarze sprawiedliwości, tak ustępstwa ze strony polskiego rządu, i tak nie wystarczające eurokratom, pokazują, że to nie tędy droga.
Pozostawienie sprawy głosowaniu też nie rozwiązuje sprawy po myśli eurokratów, bo może okazać się, że represji wobec Polski wcale nie chcą wszyscy. Konieczna, by wdrożyć art. 7 w całości byłaby nie tylko jednomyślność wszystkich krajów, ale także wygrane głosowanie (2/3 głosów) w europarlamencie. A wówczas wizerunek silnego Timmermansa ległby w gruzach. A to nie o to przecież w tym wszystkim chodzi.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/400027-komisja-europejska-nie-chce-rozmawiac-polityczna-ambicja-timmermansa-jest-pokazanie-ze-nie-ugnie-sie-w-sprawie-polski
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.