Definicja małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, gwarancja autonomii rodziny oraz ochrona prawna dziecka w każdej fazie rozwoju - to główne założenia projektu Konwencji Praw Rodziny, które w piątek przedstawił europoseł Marek Jurek (Prawica Rzeczypospolitej).

Podstawową wartością określającą dobro wspólne każdego narodu jest rodzina. Rodzina to jest miejsce, gdzie zdecydowana większość młodych ludzi chce szukać szczęścia, ale jednocześnie rodzina, odgrywając tak kluczową rolę w życiu społecznym, jest dzisiaj bardzo często atakowana

— powiedział Jurek podczas konferencji prasowej.

Zaznaczył, że państwa, które chcą identyfikować się z wartościami życia rodzinnego, powinny podpisać wspólny dokument.

Chcemy, żeby ta propozycja była propozycją władz państwowych zarówno na forum międzynarodowym, jak i wyrazem przekonań polskiej opinii publicznej

— podkreślił.

Zapowiedział, że projekt konwencji w pierwszej kolejności zostanie przekazany polskim władzom, a następnie w ciągu miesiąca zostanie zaprezentowany w Parlamencie Europejskim w Brukseli.

Założenia Konwencji Praw Rodziny zostały przygotowane przez ekspertów Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. Tymoteusz Zych z Ordo Iuris ocenił, że w ciągu ostatnich lat rodzina i małżeństwo - „rozumiane jako związek kobiety i mężczyzny” - stały się „przedmiotem bezprecedensowego ataku ze strony międzynarodowych instytucji”.

Wskazał, że w wielu krajach europejskich mamy do czynienia „z pochopnym odbieraniem dzieci rodzicom”.

W tych okolicznościach potrzebny jest dokument potwierdzający podstawowe prawa rodziny, dokument który będzie gwarantował autonomię rodziny

— podkreślił.

Założenia konwencji przedstawiła prawniczka Ordo Iuris Karina Walinowicz.

Konwencja o Prawach Rodziny jest zasadniczo podzielona na dwie części. W pierwszej znajdują się normy, które chronią rodzinę, dzieci, małżeństwo, rodzicielstwo. Druga część zawiera normy odnoszące się do ochrony przed przemocą zarówno domową, jak i godzącą w życie rodziny

— wyjaśniła.

Przyznała, że projekt jest odpowiedzią na tzw. konwencję stambulską o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.

Największym zagrożeniem, jakie niesie ze sobą konwencja stambulska, to wprowadzenie definicji przemocy do porządku prawnego, który nie definiuje jej rzeczywistych skutków, przez co wpływa na rzeczywisty wzrost poziomu przemocy wobec rodziny

— oceniła Walinowicz.

Konwencja Praw Rodziny zakłada ochronę prawną życia zarówno przed, jak i po urodzeniu. Dokument ma także zagwarantować prawo dziecka do kontaktu z obojgiem rodziców i zakaz utrudniania mu porozumiewania się z rodzicem w języku ojczystym.

W konwencji wprowadzono także definicje rodziny, płci, dobra dziecka, przemocy i małżeństwa - pojmowanego jako związek kobiety i mężczyzny.

Konwencja - według zamysłu jej twórców - ma też chronić rodziców dzieci przed „pochopnym odbieraniem dzieci przez nadgorliwych urzędników”, wprowadzając katalog ściśle określonych przypadków, w których może nastąpić interwencja państwa.

W konwencji przewidziano także utworzenie Międzynarodowego Komitetu Praw Rodziny - kolegialnej instytucji złożonej z przedstawicieli państw członkowskich, której zadaniem będzie monitorowanie działań państw - stron w zakresie wdrażania przez nie Konwencji.

ak/PAP