Jestem i byłem człowiekiem „Solidarności”, nigdy bym nie pozwolił na to, by były robione zmiany w systemie wymiaru sprawiedliwości, które by spowodowały zagrożenie dla niezawisłości sędziów - przekonywał premier Mateusz Morawiecki podczas piątkowych polsko-francuskich Spotkań Warszawskich.
Wierzę głęboko, że nasze reformy idą we właściwym kierunku i są bardzo podobne do tych, które Francja robiła 15 lat po wojnie
— mówił szef rządu.
Zwracał uwagę, że Francja na przełomie lat 50. i 60. dokonywała także głębokiej reformy sądownictwa, w czasach gdy „IV republika stawała się V republiką”, a premierem był Michel Debre.
Wprowadził on „bardzo podobne, głębokie zmiany w wymiarze sprawiedliwości” - argumentował premier. Zmienił bowiem system krajowej rady sądownictwa i zasady funkcjonowania sadów najwyższych, doszło też do „głębokiej wymiany elit sędziowskich”, zwłaszcza tych związanych z epoką Vichy.
Było to podobne do tego, „co my dzisiaj próbujemy zrobić”.
Czyli zmiany, które pozwolą nam pozostawić za sobą pozostałości systemu i myślenia PRL-owskiego
— przekonywał szef rządu.
Ponieważ, jak dodał, „w Sądzie Najwyższym są dzisiaj jeszcze sędziowie ze stanu wojennego”, którzy „wydawali haniebne wyroki na bojowników o wolność i demokracje”.
pc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/399732-premier-o-wymiarze-sprawiedliwosci-nasze-reformy-sa-bardzo-podobne-do-tych-ktore-francja-robila-15-lat-po-wojnie