Prezydent Andrzej Duda miał swoje pięć minut w lipcu ubiegłego roku, kiedy zawetował dwie ustawy o SN i KRS
– pisze Monika Olejnik w swoim felietonie na łamach „Gazety Wyborczej”.
Przerażona sytuacją w Polsce dziennikarka TVN obowiązkowo pisze o „światowych autorytetach”, które ujmują się za niszczoną przez PiS Polską.
Komisja Europejska uruchomiła art. 7. Światowe autorytety apelują, by Unia powstrzymała demontaż Sądu Najwyższego. (…) Listy piszą adwokaci, byli prezydenci, ministrowie spraw zagranicznych, opozycjoniści
– czytamy.
Wspomina też o oskarżaniu polityków opozycji o bycie „targowiczanami”.
Czy jednak walka o praworządność w Polsce to donos na gestapo?
– pyta redaktor Olejnik.
Poświęca też czas na analizę pytań referendalnych zaproponowanych przez prezydenta.
Pan prezydent jest, zdaje się, zadowolony ze zmian, jakie znalazły się w ustawach sądowniczych, bo na ten temat milczy, ale za to przedstawił nam 15 pytań referendalnych. Treść tych pytań powala
– czytamy.
Odnosi się do pytania o program 500+. Jej zdaniem jest to zły pomysł.
Zakłada kaganiec obecnemu i następnemu rządowi
– pisze Olejnik.
Co z pytaniem o Unię?
Pytanie o Unię to radość dla narodowców.
mly/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/399710-obled-wokol-propozycji-prezydenta-olejnik-straszy-w-wyborczej-pytanie-o-unie-to-radosc-dla-narodowcow