Kontrowersje budzą pytania m.in. o Unię Europejską, NATO, czy 500 plus. Ale odpowiedzi pokażą, czego chcą Polacy. Prezydent pytaniem o członkostwo Polski w UE może wytrącić opozycji argument o tym, że PiS chce doprowadzić do Polexitu.
To samo tyczy się pytania o NATO. A pytanie o 500 plus jest zabezpieczeniem przed wycofaniem programu przez następnych rządzących. I nie chodzi o to, że to jest pomysł PiS, choć jest i rzeczywiście będzie to wyglądało tak, jakby obecny rząd chciał swój pomysł wpisać do Konstytucji, ale jest to pytanie o kształt i istnienie polityki prorodzinnej w ogóle. Czyli polityki, której przez lata Polska właściwie nie prowadziła.
Owszem, pytania można sformułować inaczej. Pytania może i powinny być inne. Wobec wątpliwości, jak zapisać 500 plus przy inflacji, można z pytania wyeliminować kwotę, zapisać to w inny sposób. Kształt pytań może ulec zmianie tak samo, jak niektóre z pytań mogą zniknąć z referendum. Z 15 propozycji, które po konsultacjach ze społeczeństwem przedstawiła Kancelaria Prezydenta, pozostanie przecież 10.
Pozostaje problem frekwencji, ale przy każdej opinia Polaków, jak zapewniał rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński, będzie się liczyć.
Konsultacja przypomina sondaż, ale będzie takim oficjalnym, nie zmanipulowanym obrazem tego, co myślimy my wszyscy. I czego chcemy w Konstytucji.
Wobec decyzji politycznych podejmowanych bez zgody obywateli, każda konsultacja jest godna pochwały. Pamiętamy wszyscy decyzję o wysłaniu sześciolatków do szkół, kiedy protestowali rodzice. Bo nikt nie zapytał ich wcześniej o zdanie. Pamiętamy też podwyższenie wieku emerytalnego, kiedy przy wyborach nie mieliśmy pojęcia, że rząd taką decyzję podejmie. Ponownie, nikt nie zapytał nas o zdanie.
Instytucja referendum jest potrzebna. Jej propagowanie także. Owszem, pozostaje pytanie, czy pieniądze na organizację tego przedsięwzięcia nie będą za duże, kiedy to będzie tylko nie wiążąca konsultacja, ale to pomaga propagować instytucję referendum w kraju.
Nie można każdej decyzji zrzucać wyłącznie na barki polityków, a potem oburzać się, że nikt nas o zgodę nie zapytał. Kiedy wreszcie politycy chcą pytać, nie oburzajmy się, pozwólmy im. Spokojnie, z czasem, i taka inicjatywa może się w Polsce przyjąć. Wówczas będziemy mieli większy wpływ na to, jak wygląda nasz kraj. Po prostu.
-
E - wydanie dostępne na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/399667-wobec-decyzji-politycznych-podejmowanych-bez-zgody-obywateli-kazda-konsultacja-jest-godna-pochwaly-dlaczego-oburzamy-sie-na-pomysl-referendum