Niezapomniany był dla mnie mundial w 1982 r. Siedziałem wtedy w więzieniu, byłem internowany za działalność opozycyjną
— mówi polityk Prawicy RP Marian Piłka w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: „Najpierw kibicujemy Polakom, potem krajom katolickim, wreszcie chrześcijańskim. I tu wolimy prawosławie niż heretyków. Jeśli nie grają chrześcijanie, kibicujemy monoteistom. A na końcu wszystkim, byle nie Niemcom…” - taką receptę komu należy kibicować sformułował pan w czasach kiedy Polska nie występowała na piłkarskich mistrzostwach świata. Komu oprócz naszej reprezentacji będzie pan kibicował na Mundialu w Rosji?
Marian Piłka: (śmiech) Swój plan sformułowałem żartobliwie jeszcze w latach 90. Nie jestem ekspertem piłkarskim, ani kibicem, który na bieżąco śledzi tabele ligowe, ale mistrzostw świata czy Europy nie odpuszczam.
Nie zmienia go pan specjalnie na mistrzostwa w Rosji?
Nie, do dziś się go trzymam. Przede wszystkim kibicuję biało-czerwonym. Oprócz reprezentacji Polski wspieram drużyny z państw katolickich, takich jak Hiszpania, Brazylia, Argentyna, Portugalia. To są nie tylko reprezentacje z krajów katolickich, ale i świetne drużyny. Jeżeli Polska nie wygra Mundialu mam nadzieję, że któryś z tych krajów zwycięży.
Komu pan będzie kibicował w meczu otwarcia? Rosji czy Arabii Saudyjskiej?
Mimo wszystko Rosji. Rachunek krzywd między nami jest ogromny, ale dzisiaj zasadniczym problemem jest spór cywilizacyjny. Zagrożenia narodowe nie zniknęły, ale największym zagrożeniem naszej cywilizacji jest islam. W Arabii Saudyjskiej religią panującą jest islam wahabicki, najbardziej radykalna i najgroźniejsza forma tej religii.
Wie pan, w różny sposób się kibicuje. Czasami kibicuje się bardzo emocjonalnie i człowiek jest bardzo mocno zaangażowany. Są jednak mecze w których ta sympatia jest znacznie bardziej letnia. I taka będzie moja sympatia w stosunku do Rosji w dzisiejszym meczu. Nie będzie tak intensywna jak gdyby grała Polska czy reprezentacja jednego z tych krajów, które wcześniej wymieniłem.
Jaki wynik padnie w dzisiejszym meczu?
1:0 dla Rosji.
Kto będzie „czarnym koniem” Mundialu?
Hiszpania, Brazylia, Argentyna.
Podopieczni Adama Nawałki wyjdą z grupy?
Na pewno. Marzyłbym, żeby nasza reprezentacja dotarła przynajmniej do ćwierćfinału. To byłby duży sukces.
Należy pan do pokolenia, które miało szczęście na żywo śledzić największe sukcesy polskiej kadry. Trzecie miejsce w 1974 r. i w 1982 r.
Mistrzostwa Świata w 1974 r. był niesamowitym sukcesem. Może dlatego, że niespodziewanym. Niezapomniany był dla mnie mundial w 1982 r. Siedziałem wtedy w więzieniu, byłem internowany za działalność opozycyjną. Emocje polityczne były chyba nawet większe niż piłkarskie.
Futbol przez te kilkadziesiąt lat znacznie się zmienił.
Bardzo. Kiedyś wymiar sportowy był dużo silniejszy. Nie było też tak ogromnych pieniędzy w piłce nożnej. To są rzeczy zupełnie nieporównywalne do tego z czym mamy do czynienia dzisiaj. Nie zmieniło się natomiast zachowanie polskich kibiców. Nadal bardzo mocno kibicują naszej reprezentacji. Tak samo jak w latach 70. i 80.
Rozmawiał Tomasz Plaskota
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/399550-nasz-wywiad-marian-pilka-najpierw-kibicujemy-polakom-potem-krajom-katolickim-wreszcie-chrzescijanskim