W naszym interesie jest, by po wysłuchaniu stanowiska Polski przez unijne stolice doszło do głosowania nad tym, czy w Polsce istnieje ryzyko zagrożenia praworządności

—stwierdził wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Zdzisław Krasnodębski w rozmowie z korespondentką Polsat News Dorotą Bawołek. Zdaniem eurodeputowanego PiS poniedziałkowe spotkanie Timmermansa z premierem Mateuszem Morawieckim nie przyniesie przełomu.

CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA. Burzliwa debata w PE o praworządności. Krasnodębski: Zrobiliśmy wszystko, aby zakończyć ten spór. Polacy uważają, że czas ustępstw się zakończył

Rozmawiałem z kolegami z Bułgarii, Austrii, wszyscy nie chcą, by doszło do głosowania. Wydaje mi się, że w naszym interesie jest, by do niego doszło. Powinniśmy przeciąć ten wrzód

—powiedział Zdzisław Krasnodębski, dodając, że w Parlamencie Europejskim w ogóle nie powinny odbywać się debaty na temat praworządności w Polsce.

Mam nadzieję, że w przyszłym Parlamencie będziemy mieli większość. Zapewniam, że wtedy nie będzie takich debat

—podkreślił.

Wiceszef KE przyjedzie w poniedziałek do Polski, by rozmawiać o kwestii reformy wymiaru sprawiedliwości i o praworządności. Frans Timmermans ma się spotkać w Warszawie z premierem Mateuszem Morawieckim. Wiceprzewodniczący PE przyznał, że nie uważa, aby spotkanie przyniosło jakikolwiek przełom.

Wydaje mi się, że teraz jest czas na pana Timmermansa i Komisję Europejską

—stwierdził.

kk/Polsat NEWS