Jak słyszę takie ultimatum ze strony KE, to przypomina się powiedzenie: „Czekaj tatka latka”, albo polskie przysłowie „Czekał indyk do niedzieli, a w sobotę łeb ucięli”. Tego typu żądania ze strony Brukseli świadczą o kompletnej nieznajomości psychologii Polaków
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Ryszard Czarnecki, europoseł PiS.
wPolityce.pl: To prawda, że trwają naciski na Bułgarię, aby 26 czerwca zrobiła wysłuchanie Polski, a ta wcale się do tego nie pali?
Ryszard Czarnecki: Potwierdzam te informacje. I przypominam wypowiedź Bojko Borisowa, premiera Bułgarii tuż po objęciu w styczniu br. przez jego kraj prezydencji w Unii Europejskiej, kiedy on wręcz wypowiadał się przeciwko procedowaniu o Polsce. Sugerował, że to nie jest w ogóle sprawa dla UE, a tym bardziej dla prezydencji bułgarskiej, która chce łączyć, a nie dzielić. Dodatkowo bardzo krytycznie podsumował Tuska za jego brak działalności.
Dzisiejszy „DGP” donosi, że Polska ma wzmocnić swoją pozycję w negocjacjach blokując ważne decyzje, które mają zapaść na forum UE. Ma to doprowadzić do zmiękczenia stanowisko KE i przygotowania nowego etapu rozmów po wakacjach. To prawda?
Nie potwierdzam i nie zaprzeczam, bo byłoby to z mojej strony rzeczą bardzo niedyplomatyczną. Powiem tylko, że tego typu instrumenty wymuszania na UE decyzji wobec rożnych krajów są stosowane od kilku dekad. Przypomnę, że Dania odrzucając w referendum traktat w Maastricht wymusiła specjalną derogację. Także Hiszpania i inne kraje blokując pewne działania UE walczyły o swoje interesy.
Ale KE chce, żeby Polska do 3 lipca wprowadziła zmiany w reformie sądownictwa. Timmermans wybiera się do Polski z żądaniami ustępstw. Strona polska twardo będzie bronić swojego stanowiska?
Jak słyszę takie ultimatum ze strony KE, to przypomina się powiedzenie: „Czekaj tatka latka”, albo polskie przysłowie „Czekał indyk do niedzieli, a w sobotę łeb ucięli”. Tego typu żądania ze strony Brukseli świadczą o kompletnej nieznajomości psychologii Polaków. Bo Polacy są narodem przekornym i jak ktoś z zewnątrz będzie czegoś od nich żądał, to pokażą gest Kozakiewicza. Nie na darmo istnieje w Polsce znane powiedzenie: „Musi to na Rusi, a w Polsce jak kto chce”.
To prawda, że premier Holandii Mark Rutte lobbuje przeciwko polskiemu rządowi i nakłaniania do podgrzewania konfliktu z Polską?
Słyszę o tym już od paru tygodni. Przy czym tak naprawdę Rutte nie tyle zapadł na antypolską fobię, co walczy o zachowanie największego w UE rabatu, czyli ulgi w składce członkowskiej do kasy Brukseli. Premier Morawicki słusznie powiedział, że Polska nie chce żadnych rabatów, wypowiedział się w ten sposób za większym budżetem unijnym, czyli usunięciem wszelkich ulg. A Rutte broni status quo, który dawał jego krajowi duże fory finansowe.
I dlatego Polska ma dostać rykoszetem?
Polska jest dużym beneficjentem i Rutte zdaje się sugerować: „Nie zgodzicie się ponownie na rabat, to ja będę blokował Polskę. A jak się zgodzicie, to może odpuszczę”. Tak to czytam. Zresztą okazało się, że Frans Timmermans, który nie miał żadnych szans na komisarza, dogadał się z Rutte i jeśli dzięki jego wysiłkom uda się załatwić zachowanie rabatu holenderskiego, to ma obietnicę zostania komisarzem z ramienia Holandii na kolejną kadencję.
Jak podsumowuje Pan wczorajszą debatę w PE nt. praworządności w Polsce? O czym świadczy tak niewielka frekwencja na sali?
Powiedział pan bardzo dyplomatycznie. Niewielka, jaka niewielka? Pustki, kompletne pustki. 40 posłów na krzyż, z czego dwudziestu paru to Polacy, kompromitacja. I po raz kolejny mamy do czynienia z taką sytuacją. Pokazałem na swoim Twitterze zdjęcie sprzed paru miesięcy, gdy była jedna wielka czarna dziura w europarlamencie. Ta debata nikogo nie interesowała poza Polską. To wielka ściema, że to europarlamentarzystów, czy w ogóle elity unijne obchodzi. Będzie przyszły PE, to skończy się ten rajd na Polskę.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/399528-nasz-wywiad-rutte-lobbuje-przeciwko-polsce-czarnecki-broni-status-quo-ktory-dawal-jego-krajowi-duze-fory-finansowe