RAŚ zapewnił sobie większość w każdym organie władzy Śląskiej Partii Regionalnej i dzięki temu sprawuje nad nią pełną kontrolę. Śląska Partia Regionalna nie jest nową jakością, mimo, że takie pozory próbuje sprawić. Jest to kolejne narzędzie polityczne, które RAŚ stworzył do realizowania swojej polityki. Takich organizacji RAŚ tworzył już wiele
— mówi powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Piotr Spyra, były wicewojewoda śląski z PO, obecnie związany z Porozumieniem.
wPolityce.pl: Ruch Autonomii Śląska zdominował Śląską Partię Regionalną. Kluczowe funkcje obsadzone przez działaczy RAŚ. Pana to chyba nie dziwi. Ostrzegał pan przed tym na łamach portalu wPolityce.pl.
Piotr Spyra: Nie, ponieważ to było do przewidzenia. Obserwatorzy śląskiej sceny politycznej już wcześniej zwracali na to uwagę. Już na samym początku Śląska Partia Regionalna była pomyślana jako próba zjednoczenia wokół Ruchu Autonomii Śląska wszystkich liczących się środowisk regionalnych. Jednak bardzo szybko okazało się, że współpraca ze Związkiem Górnośląskim na dłuższą metę nie jest możliwa.
Dlaczego tak się stało?
Ponieważ działacze RAŚ zarzucali prezesowi Związku Górnośląskiego, który był na początku jednym z liderów Śląskiej Partii Regionalnej Grzegorzowi Frankiemu, że został wybrany do władz Platformy Obywatelskiej. W związku z tym został usunięty z grona członków założycieli Śląskiej Partii Regionalnej. Początkowo Śląska Partia Regionalna była firmowana przez Związek Górnośląski i przez RAŚ. W Śląskiej Partii Regionalnej są działacze Związku, ale jest to już raczej symboliczny udział. Generalnie Związek Górnośląski z czego się bardzo cieszę, wycofał się ze Śląskiej Partii Regionalnej. Jest to dobra wiadomość dla Polski, Śląska i Związku.
Czyli Śląska Partia Regionalna to tak naprawdę RAŚ?
RAŚ i jego różne przybudówki, jak np. Pro Lingua Silesiana albo takie organizacje jak Demokratyczna Unia Regionalistów Śląskich czy Związek Ślązaków, które mają niewielkie, lokalne znaczenie i od dawna współpracują z RAŚ.
Jakie będą konsekwencje przejęcia Śląskiej Partii Regionalnej przez RAŚ?
Śląska Partia Regionalna wbrew tworzonemu wizerunkowi partii regionalistycznej będzie realizowała cele polityczne, które od dawna realizuje RAŚ. Prędzej czy później umiarkowani działacze, którzy tworzą Śląską Partię Regionalną jak np. Ilona Kanclerz rozczarują się do tej partii. Będzie to dotyczyło również wyborców, którzy wierzą, że ta partia będzie nową jakością w śląskiej polityce. Zwróciłbym uwagę na jeszcze jeden element mianowicie na to, że wśród środowisk współtworzących śląską partię regionalną znalazła się również Górnośląskie Towarzystwo Charytatywne. Jest to organizacja mniejszości niemieckiej. Jej liderem jest Dietmar Brehmer.
Co się z tym wiąże?
Skład komitetu wyborczego Zjednoczeni dla Śląska, który poniósł klęskę wyborczą trzy lata temu to dokładnie te same środowiska, czyli RAŚ plus satelici. Wtedy próbowali obejść próg wyborczy rejestrując się jako komitet mniejszości niemieckiej. Teraz katowicka organizacja mniejszości niemieckiej współtworzy Śląską Partię Regionalną.
Czyli Śląska Partia Regionalna to po prostu RAŚ-bis?
Tak. RAŚ zapewnił sobie większość w każdym organie władzy Śląskiej Partii Regionalnej i dzięki temu sprawuje nad nią pełną kontrolę. Śląska Partia Regionalna nie jest nową jakością, mimo, że takie pozory próbuje sprawić. Jest to kolejne narzędzie polityczne, które RAŚ stworzył do realizowania swojej polityki. Takich organizacji RAŚ tworzył już wiele. Umiarkowani działacze szczerze wierzący w regionalną formułą Śląskiej Partii Regionalnej zawiodą się. Osobiście uważam, że dobrze pojęty regionalizm jest pozytywną wartością
Rozmawiał Tomasz Plaskota
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Piotr Spyra przestrzega przed Śląską Partią Regionalną: „To jest RAŚ-bis. Ci ludzie odrzucają polskość”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/399347-nasz-wywiad-piotr-spyra-o-zdominowaniu-slaskiej-partii-regionalnej-przez-ras-kolejne-narzedzie-polityczne-ras