Początek przesłuchań przedstawicieli służb skarbowych w kontekście Amber Gold i skandal goni skandal! Marcin P., szef piramidy finansowej przez lata nie płacił podatków, nie składał deklaracji podatkowych, a urząd skarbowy, zamiast zastosować sankcje karno - skarbowe, grzecznie prosił Marcina P. o udzielenie informacji. Przesłuchiwana dzisiaj Maria Liszniańska, była Zastępczyni Dyrektora Izby Skarbowej w Gdańsku podawała dziś komisji wiele wymówek. Raz twierdziła, ze zawinili pracownicy, a ona o niczym nie miała pojęcia, innym razem winę zrzucała na system, by na koniec stwierdzić, że takich firm jak Amber Gold, było bardzo wiele.
CZYTAJ TAKŻE:Jak wytłumaczy się Polakom? 18 lipca przed komisją Amber Gold stanie b. minister finansów Jacek Rostowski
Maria Liszniańska jest bardzo zadowolona ze swojej pracy w gdańskiej skarbówce. Twierdzi, że zreformowała urząd skarbowy i wprowadziła tam porządek oraz rygor.
Gorzej jeśli chodzi o konkretne działania wymierzone w Marcina P. w 2010 i 2011 roku. To właśnie w marcu 2011 roku, prokuratura informowała już skarbówkę o Marcinie P. i firmie Amber Gold.
Jeśli pani jest tak z siebie zadowolona, to z czego wynika fakt pani zadowolenia i straty 800 mln. złotych obywateli? Z punktu widzenia mnie jako podatnika, nie jest problemem, że ktoś nie uzupełnił dokumentu, chociaż powinien, ale każdy wie co się z nami stanie, gdy nie będziemy płacić podatków, czy składać deklaracji.
– pytała Małgorzata Wassermann.
Świadek odpowiadała, że winny jest jeden z urzędników, który nie rejestrował właściwie informacji o Amber Gold.
Z dokumentacji w I Urzędu Skarbowego wynika, że urząd wiedział, iż ma takiego podatnika jak Amber Gold. To nie jest tak, że włożono go do jakiejś teczki. Takim momentem było zapytanie z prokuratury z marca 2011, która prosiła i informacje, czy spółka Amber Gold składa deklaracje finansową i jaki ma dochód .Czy to zapytanie trafiło na biurko naczelnika?
– pytała przewodnicząca komisji.
Nie wiem, jeśli tak, to było to dekretowane.
– odpowiadał świadek.
Ile razy jeszcze musieliście klęknąć, zamiast zastosować sankcję z kodeksu karno skarbowego?
– dopytywała Wassermann.
Ja bym tak nie prosiła.
– odpowiedziała Maria Liszniańska.
Z zeznań byłej szefowej I Urzędu Skarbowego w Gdańsku wynika też, że szefostwo skarbówki w Trójmieście miało gdzieś sprawę Amber Gold.
Mój przełożony wiedział o wszystkim ws. Amber Gold. Nie reagował. On w ogóle mało reagował.
– zeznała.
To jednak nie koniec. Wg świadka, ówczesny minister finansów Jacek Rostowski kłamał w sierpniu 2012r. z mównicy sejmowej, mówiąc o rozpoczętej kontroli, gdyż kontrola rozpoczęła się 3 dni po jej zwolnieniu. Ona zaś stała się kozłem ofiarnym afery.
**Zażyczył sobie dwie głowy po wybuchu afery Amber Gold, w tym moją.
– zeznała.
Świadek nie była w stanie odpowiedzieć, dlaczego w skarbówce nikt nie zainteresował się wielkimi zarobkami Marcina P. oraz jego żony Katarzyny.
W środę komisja rozpoczęła przesłuchania świadków w ostatnim już wątku sprawy Amber Gold, dotyczącym służb skarbowych. Z harmonogramu przesłuchań wynika, że komisja przesłucha 12 świadków, m.in. z gdańskich urzędów skarbowych, Urzędu Kontroli Skarbowej w Gdańsku, syndyka masy upadłościowej po Amber Gold oraz urzędników z resortu finansów.
Rozpoczynamy nowy wątek związany z działalnością urzędów skarbowych, który będzie zakończony przesłuchaniem b. ministra finansów Jacka Rostowskiego.
— powiedziała PAP przewodnicząca komisji śledczej Małgorzata Wassermann.
Z dotychczasowych zeznań świadków komisji wynika, że spółka Amber Gold i należąca do niej linia lotnicza OLT Express nie składały sprawozdań finansowych, nie płaciły też większości podatków. Od drugiej połowy 2011 roku informację na ten temat mieli na przykład badający sprawę funkcjonariusze gdańskiej delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
O pracy urzędów skarbowych w Gdańsku mówił w październiku ubiegłego roku były szef Amber Gold, Marcin P. Zeznając przed komisją ocenił działania gdańskiej skarbówki jako „żałosne”. Stwierdził też, że z perspektywy czasu widzi z ich strony „wiele szczęśliwych zbiegów okoliczności”, które w jego ocenie nie były przypadkowe.
WB, PAP, IAR
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/399314-wassermann-do-swiadka-ze-skarbowki-ile-razy-musieliscie-klekac-zamiast-zastosowac-sankcje-z-kodeksu-karno-skarbowego-wobec-amber-gold