Jako adwokat zawsze radzę, aby nie mówić za dużo. Tego typu wypowiedzi mogą być wykorzystane przeciwko. Jeżeli pan prezydent myśli już o swojej obronie przed Trybunałem Stanu, to by dowodziło, że prezydent ma olej w głowie
— mówił mecenas roman Giertych w programie „Tomasz Lis.” (Onet/Newsweek), odnosząc się do dwóch tweetów prezydenta Andrzeja Dudy, odnoszących się do pytania, jakie w restauracji KFC zadała mu feministka. Chodzi o rzekome łamanie konstytucji przez obecnie rządzących.
CZYTAJ TAKŻE: Feministka zaczepiła parę prezydencką w KFC i wypytywała o konstytucję. Takiej odpowiedzi się nie spodziewała. WIDEO
Giertych posunął się dalej, wprost sugerując, że jeśli opozycja dojdzie do władzy, obecnie rządzący powinni liczyć się z represjami.
Ci wszyscy, którzy uważają, że z powodu tego, że obecna prokuratura ich nie ściga mają certyfikat bezpieczeństwa, głęboko się mylą. (…) W wielu sprawach, którym PiS ukręcał łeb, będą wszczynane postępowania
— mówił.
Roman Giertych stwierdził, że PiS popełnił zbrodnię przez rzekome zakwestionowanie konstytucji.
To co zrobił prezydent Duda i PiS to jest złamanie umowy z narodem przez zakwestionowanie konstytucji.(…) Złamanie umowy z narodem to jest najpoważniejsza zbrodnia jaką można popełnić w polityce. Moim zdaniem całe kierownictwo PiS taką zbrodnię popełniło
— powiedział.
Dalsza część rozmowy przybrała zaskakujący obrót. Zarówno Tomasz Lis, jak i Roman Giertych zaczęli uderzać w obecną I prezes SN Małgorzatę Gersdorf. Zachęcali ją do twardej walki z rządem. Krytykowali ją za to, że postanowiła się stosować do przepisów prawa. Pretekstem do dyskusji na jej temat jest wydarzenie, do którego ma dojść 3 lipca - wtedy prezes Małgorzata Gersdorf ma przejść w stan spoczynku.
Uważam, że zrobiła olbrzymi błąd, uznając kworum podczas posiedzenia KRS, a tego kworum nie było
— stwierdził Giertych.
Powinna w jakiś sposób odpokutować ten błąd nieustępliwością. (…) Nie ma podstaw do tego, że można skrócić kadencję I prezes SN. Ona nie ma prawa opuścić tego stanowiska
— bredził mecenas. Giertych wprost zachęcał prezes Gersdorf, aby próbowała wykreować spektakl medialny podczas opuszczania swojego stanowiska.
Niech policja usunie pierwszego prezesa SN. Niech będzie akt przemocy wobec prezesa SN
— mówił.
Prof. Gersdorf chyba nie dała nadziei, że na taki twardy gest jest gotowa
— odparł Tomasz Lis.
Dlatego bym ją namawiał, żeby coś zrobiła. (…) Takie labilne stanowiska, wypowiedzi powodują, że ona nie zapisze się dobrze w historii, jeżeli czegoś nie zrobi
— prowokował dalej I prezes SN Giertych.
Wygląda na to, że samozwańcze „elity” nie mogą darować prof. Gersdorf, iż zdecydowała się ona postąpić odpowiedzialnie i respektować przepisy prawa. Oby nie uległa ona ich podszeptom.
as/Onet/Newsweek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/398999-giertych-naciska-na-gersdorf-by-lamala-prawo-niech-policja-usunie-pierwszego-prezesa-sn-nie-ma-prawa-opuscic-tego-stanowiska