W naszym interesie jest stała obecność wojsk NATO w Polsce. Należy to jednak rozgrywać w sposób bardzo delikatny. Trochę się dziwię, że wypuszczono różnego rodzaju informacje medialne i polityczne na ten temat. Nie jest to najlepszy sposób osiągnięcia celu. Najpierw przygotowuje się pewne rzeczy w zaciszu gabinetów politycznych. Potem dopiero się o nich mówi
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Grzegorz Długi, poseł Kukiz‘15.
wPolityce.pl: Po piątkowym meczu z Chile z nadzieją patrzy pan na występ polskiej reprezentacji na Mundialu w Rosji?
Grzegorz Długi: Najważniejsza jest wiara. Jeżeli już teraz przekreślimy naszą reprezentację to będzie źle. Liczę na to, że wszyscy wesprzemy biało-czerwonych, a reprezentanci dadzą z siebie wszystko. Może pojawi się odrobina szczęścia i coś się uda osiągnąć? Zobaczymy. Wiadomo, że każdy marzy o tym, aby wyjść z grupy i osiągnąć sukces. Najważniejsze jest jednak abyśmy mieli dużo fajnych przeżyć i emocji, abyśmy mogli wspólnie poświętować. Wszyscy jesteśmy kibicami jednej drużyny. Bardzo dobrze. Piłkarska kadra to jedna z nielicznych rzeczy, która nas łączy. Oczywiście jest trochę osób, którzy nie przyłączają się do tego szaleństwa. Dla niektórych koszykówka jest ważniejsza. Świętujmy to, że Mundial nas łączy.
Generał Roman Polko apeluje, żeby dowództwo NATO było w Polsce. Co pan sądzi o tym pomyśle?
Pojawiają się różne związane z tym pomysły, żeby nasza pozycja w NATO była jak największa i żeby nasz wpływ na decyzje NATO był jak największy. Dowództwo jest mniej istotne niż to czy mamy wpływ na struktury i decyzje Sojuszu Północnoatlantyckiego. Liczę, że uda nam się osiągnąć większą pozycję w ramach Sojuszu. Mam nadzieję, czy NATO będzie rozumiało naszą sytuację, naszą politykę.
Nie jest to takie proste.
Ciężka praca przed nami. Bardzo bym chciał, żeby pracowali nad tym wszyscy politycy, a nie tylko niektórzy. Apeluję, żebyśmy nie przenosili na NATOwskie dyskusje naszych politycznych podziałów. Są rzeczy ważne i najważniejsze. Ale nikt mi nie wmówi, że ważniejsze jest zwalczenie PiSu niż obrona naszych granic. Miejmy jakiś umiar w dyskusji. W sprawie obronności wszystkie siły polityczne powinny mówić jednym głosem.
Kolejna kwestia to stała obecność wojsk NATO w Polsce. Myśli pan, że to jest realne?
W naszym interesie jest stała obecność wojsk NATO w Polsce. Należy to jednak rozgrywać w sposób bardzo delikatny. Trochę się dziwię, że wypuszczono różnego rodzaju informacje medialne i polityczne na ten temat. Nie jest to najlepszy sposób osiągnięcia celu. Najpierw przygotowuje się pewne rzeczy w zaciszu gabinetów politycznych. Potem dopiero się o nich mówi. Częściowo już mamy stałą obecność wojsk NATO w Polsce. Po pierwsze, jednak jest to rotacyjna obecność, a po drugie musimy jednak uważać na uwarunkowania prawno-międzynarodowe, aby nie dawać komuś argumentów do zwalczania tej istotnej dla nas kwestii. Trzeba brać pod uwagę, że niektóre kraje NATO nieco inaczej to widzą niż my. Szczególnie kraje z Południa, ale również kraje ze ścisłego Zachodu. Część państw nie jest przekonana, że taki pomysł jest dobry. Obawiają się drażnienia Rosji. Musimy prowadzić spokojną, długofalową politykę. Broń Boże nie można przenosić polityki wewnętrznej na tę kwestię.
Ambasadorem USA w Polsce zostanie pani Georgette Mosbacher. Niezwykle barwna postać, nie jest znana ze swojej działalności politycznej i dyplomatycznej, bardziej z książek, w których radzi jak zdobyć bogatego męża. Po jej szokujących wypowiedziach o Polsce sądzi pan, że będzie dobrym ambasadorem USA w Polsce?
Pani Mosbacher jest niewątpliwie kobietą sukcesu. Powinna być wzorem dla feministek. Myślę, że jej nieszczęśliwych wypowiedzi nie powinniśmy za bardzo podkreślać. W dyplomacji, tak jak w małżeństwie, pewnych rzeczy nie można zauważać, pewnych rzeczy nie należy słyszeć, pewnych spraw nie należy komentować. Sądzę, że pani ambasador nie miała nic złego na myśli. Być może powtarzała pewne stereotypowe opinie, które panują w Ameryce. Jest osobą o ogromnych możliwościach w pozyskiwaniu sojuszników i przyjaciół. Jestem przekonany, że jak przyjedzie do Warszawy bardzo szybko będzie miała ogromną rzeszę przyjaciół. Chodzi o to, aby były to osoby, które będą w stanie ją wprowadzić w niuanse naszego życia politycznego. Nie przyłączę się do tej ostrej krytyki pani ambasador. Faux pas może się przydarzyć każdemu a mądry człowiek będzie udawał, że tego faux pas nie było.
Not. TP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/398744-nasz-wywiad-grzegorz-dlugi-w-sprawie-obronnosci-wszystkie-sily-polityczne-powinny-mowic-jednym-glosem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.