Byli tutaj i błagali o 500 zł, spali na podłodze, mieli tylko jeden prysznic i non stop kamerę telewizji rządowej TVP INFO
— mówiła z mównicy Sejmowej o proteście niepełnosprawnych poseł Joanna Scheuring-Wielgus podczas debaty dotyczącej wotum nieufności wobec wicepremier Beaty Szydło i minister Elżbiety Rafalskiej.
CZYTAJ TAKŻE: Bardzo mocne wystąpienie premiera Morawieckiego! „My wam pokazaliśmy, gdzie te pieniądze są zakopane!”. Opozycja w histerii
Scheuring-Wielgus zaczęła atakować wicepremier Szydło:
Protestujący panią wołali. Co pani zrobiła? Pokazała do nich twarz upiornego grymasu.(…) Najbardziej jaskrawą patologią tego rządu jest osoba pani wicepremier.
Joanna Scheuring-Wielgus zaapelowała, aby wicepremier podała się do dymisji.
Niech pani to zrobi, albo spływa dalej tym Dunajcem.
Zaatakowała też premiera Morawieckiego.
Jest pan Pinokiem polskiej polityki!
— krzyczała.
Następnie zrobiła happening, polegający na zadzwonieniu z mównicy sejmowej do Jakuba Hartwicha, jednej z osób niepełnosprawnych protestujących w Sejmie.
Panie premierze niech pan nie kłamie. W dalszym ciągu mamy 900 zł na życie
— mówił Jakub Hartwich.
Słyszał pan, więc niech pan przestanie kłamać, a pani premier niech się poda do dymisji!
— zakończyła swoje wystąpienie Joanna Scheuring-Wielgus.
tkwl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/397537-kabaret-scheuring-wielgus-dzwoni-z-trybuny-sejmowej-do-jakuba-hartwicha-panie-premierze-niech-pan-nie-klamie