Każdy, kto przejmuje funkcje państwowe, zaczyna rozumieć, że lepiej współpracować w ramach Unii. My w Europejskiej Partii Ludowej w pełni respektujemy wynik demokratycznych wyborów we Włoszech i liczymy na taką współpracę
— powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Manfred Weber, polityk niemieckiej CSU, szef EPL, odpowiadając na pytanie o to, co będzie z UE po zaprzysiężeniu włoskiego rządu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Platforma sprowadziła do Warszawy szefa EPL i przekonuje: „Chcemy pomóc Polsce odzyskać miejsce w Europie, które miała wcześniej”
W jego ocenie teraz Unia musi pokazać, że jest gotowa do współpracy z Włochami. Zapowiedział także, że pod koniec czerwca Rada UE podejmie konkretne inicjatywy w sprawie uchodźców oraz inwestycji dla krajów strefy euro.
Ne zabrakło oczywiście pytania o kwestię polskiej praworządności. W ocenie Webera, ta sprawa jest zupełnie fundamentalna, bowiem Europę udało się zjednoczyć dzięki rządom prawa. KE uruchomiła artykuł 7., bo „jest naprawdę zaniepokojona”.
To nie jest inicjatywa jakichś biurokratów, ale sąsiadów, przyjaciół Polski. I Europa w negocjacjach z Polską nie ma zbyt dużego pola manewru, tym bardziej, że stanowisko Komisji wspiera teraz Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu i PE
— powiedział Weber, dodając, że co prawda polski rząd zrobił pewne kroki, które są doceniane, ale one nie wystarczą.
Niemiecki polityk stwierdził, że bez dalszych działań Polska nie odzyska swojej pozycji w Europie, czego przykładem jest chociażby kwestia pracowników delegowanych, gdzie nikt nie słyszał Polski, a skupiono się na tym, co mówią Czechy, Węgry i Słowacja.
To polski rząd doprowadził do tego kryzysu. Nikt inny. (…) KE jest bardzo zdeterminowana i jeśli nie będzie postępu w negocjacjach z Polską, to rzeczywiście przekaże sprawę do Rady UE
— stwierdził Weber.
Zapewnił również, że nie ma na agendzie tego, żeby do jego frakcji w Parlamencie Europejskim dołączyło Prawo i Sprawiedliwość. To, że do partii należy Fidesz Orbana, pokazuje, że Węgry są gotowe do współpracy.
Orban poszedł na kompromis. Tu jest różnica między nim a Kaczyńskim
— przekonywał niemiecki polityk.
Pytany o kwestię Nord Stream 2 Weber powiedział, że rząd federalny popełnił błąd wydając zgodę na budowę gazociągu, ponieważ to projekt nie tylko komercyjny, ale także polityczny, który służy Rosjanom do zwiększenia zależności Europy od dostaw gazu, co jest sprzeczne z interesem UE.
To był sygnał, że bierzemy pod uwagę obawy Polski
— dodał Manfred Weber.
wkt/”Rzeczpospolita”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/397296-dzialania-polskiego-rzadu-to-za-malo-szef-epl-bez-zakonczenia-sprawy-praworzadnosci-polska-nie-odzyska-swoich-wplywow-w-brukseli