Schetyna ma problem. Nawet "GW" uważa, że kandydatura Ujazdowskiego we Wrocławiu to chybiony pomysł

Grzegorz Schetyna ma problem, a jest nim Wrocław. Konkretnie wybory samorządowe i jego kandydat na prezydenta miasta - Kazimierz Michał Ujazdowski. Szef PO publicznie apeluje o jedność opozycji. Okazuje się jednak, że Wrocław zbudował antypisowską opozycję bez Platformy Obywatelskiej. W efekcie swojej „arogancji”, Schetyna ma „kandydata z odzysku”.

CZYTAJ TEŻ: Ujazdowski przy Platformie to relacja wysokiego ryzyka. Brakuje w niej najważniejszego: wiarygodności

Stachowiak-Różecka punktuje Ujazdowskiego: „Kazio mówił, że PO nie rządziła Wrocławiem, to mu przypomnę, że to oni uchwalili budżet”

Szybko poszło… Ujazdowski pytany o skrajnie krytyczną ocenę PO: „Sytuacja po 2015 r. wyznaczyła inny punkt oceny dla tamtych rządów…”

Schetyna, apelując o jedność opozycji wychodzi z założenia, że idealnym kandydatem ma być ten wskazany przez niego samego. Jak czytamy w „Gazecie Wyborczej”, szef PO stawiając na Ujazdowskiego, postawił Wrocław pod ścianą, bowiem nie przeprowadzał na ten temat żadnych rozmów. Ten sam manewr wykonał w Warszawie. Tu jednak uszło mu to na sucho.

Okazuje się, że pomysł wystawienia Ujazdowskiego (byłego ministra i wiceprezesa PiS) z trudem został przełknięty przez samą Platformę.

Ruch Schetyny spowodował, że miasto kpi z niego, wskazując, że Wrocław ma teraz dwóch pisowskich kandydatów na prezydenta: Mirosławę Stachowiak-Różecką wystawił sam PiS, a Kazimierza Michała Ujazdowskiego - Platforma. Nowatorski pomysł Schetyny na zjednoczenie opozycji to odgrzewanie nieświeżego PO-PiS-u

— czytamy na łamach „Wyborczej”.

Środowiska przeciwne Prawu i Sprawiedliwości we Wrocławiu zaczęły działać na własną rękę i zawiązała się koalicja wokół kandydującego na prezydenta urzędnika miejskiego Jacka Sutryka.

Zdaniem „Wyborczej” Sutryk nie ma doświadczenia i obycia politycznego Ujazdowskiego, ani medialnej rozpoznawalności, ale może zebrać premię za jedność stojących za nim środowisk.

Za Ujazdowskim stoi tylko Platforma, więc to Sutryk jest wspólnym kandydatem antypisowskiej opozycji. Grzegorz Schetyna doskonale zdaje sobie z tego sprawę, bo Platforma stawiała Nowoczesnej ultimatum,zastrzegając, że jeśli wejdzie do wyborczego bloku Jacka Sutryka, to zerwie umowę o wspólnym starcie obu partii w wyborach do sejmiku województwa dolnośląskiego

— zauważa „GW”.

Wygląda na to, że Wrocław może być trudnym problemem dla Schetyny. Czy jego rozwiązanie będzie zaskakujące?

wkt/”Gazeta Wyborcza”