Prezydent podpisał dziś specustawę o Centralnym Porcie Komunikacyjnym. Zrealizowanie inwestycji w deklarowanym czasie to zadanie ambitne. Ale możliwe.
To także bardzo ważny moment dla polskiej gospodarki. I dla samych pasażerów.
Z Warszawy do gminy Baranów mamy, według zapewnień pełnomocnika rządu ds. CPK, Mikołaja Wilda, dotrzeć już w 15 minut. Choć wybudowanie już do 2027 r. tak ogromnego lotniska połączonego z dworcem i jeszcze punktem łączącym drogi szybkiego ruchu, czy nawet autostradę, jest nawet w oczach rządu zadaniem ambitnym, to są zapewnienia, że to możliwe.
ZOBACZ WIDEO: Mikołaj Wild: Okęcie w ciągu dwóch lat wyczerpie swoją przepustowość
Eksperci przychylnym okiem patrzą także na deklarowany czas dojazdu do Baranowa z Warszawy, ale zaznaczają, że tak szybkie połączenie może być zwyczajnie droższe.
To jak z pociągami Pendolino, które mkną z Warszawy do Krakowa, Gdańska, czy Wrocławia w nieco ponad dwie godziny, ale bilety nie należą do najtańszych. No chyba, że kupimy bilet ze sporym wyprzedzeniem. Wówczas jest szansa na ceny porównywalne z pociągami tradycyjnymi, które tę samą trasę pokonują jednak w dłuższym czasie.
I tak jeśli położymy odpowiednie tory, szybkie połączenie będzie możliwe. Być może także droższe, ale i ten problem, analogicznie do cen w Pendolino, można by obejść.
Najpotężniejszym jednak wyzwaniem będzie zrealizowanie tak dużej inwestycji w tak stosunkowo krótkim czasie. Całość ma być gotowa w ciągu 9 najbliższych lat. I choć ogromne porty lotnicze, jak te w Azji, do których standardu rząd chciałby równać, powstawały w przybliżonym czasie, tak w Polsce warunki inwestycyjne mamy przecież nieco inne. Sama biurokracja, czyli wydawanie kolejnych pozwoleń na budowę, może nieco potrwać.
Ale taka inwestycja jest w Polsce niezbędna. Nie w Berlinie, ale właśnie blisko Warszawy. Już teraz największe europejskie miasta mają przecież lotniska poza granicami miast. Czy to Londyn, Bruksela, czy wskazywany Berlin.
Dlaczego? Dlatego, że już w samej Warszawie ponad 200 tys. mieszkańców okolicznych do lotniska Chopina dzielnic uskarża się na hałas. Podobnie jest w innych europejskich metropoliach. I to dlatego wskazuje się lokalizację z dala od miejskich zabudowań.
Ale duże lotnisko jest też potrzebne dlatego, że tzw. przepustowość, czyli możliwości przyjmowania i odsyłania samolotów i ich pasażerów dziennie na lotnisku w Warszawie się kończy.
Na większy ruch lotniczy, tak bardzo rozwijający gospodarkę, nie ma na tym lotnisku miejsca. Owszem, jest jeszcze Modlin, ale tam, ze względów organizacyjnych, a właściwie słabych względów organizacyjnych, jak wskazują eksperci, lata już tylko jedna tania linia lotnicza. Można by spróbować to lotnisko dociążyć, ale na dłuższą metę problem zostaje nierozwiązany.
Warto zrobić w kraju porządny port z prawdziwego zdarzenia, bo dziś, komunikacyjnie, jesteśmy jeszcze pod zaborami. Stolica Dolnego Śląska jest połączona doskonale z Berlinem, a gorzej z Warszawą. Nie mówiąc o połączeniu centrum z Mazurami, które nadal jest bardzo słabe.
CPK, według planów, ma szansę to zmienić. A mierząc siły na zamiary, trzeba powiedzieć, że jest nadzieja przynajmniej na duże lotnisko dobrze skomunikowane z Warszawą. Czy to będzie hub na miarę tych światowych, czy azjatyckich? Choćby CPK było jednym z liderów w Europie, to i tak będzie już bardzo dobrze.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/396934-plany-wybudowania-cpk-w-9-lat-amibtne-ale-potrzebne-dzis-komunikacyjnie-jestesmy-pod-zaborami-rowniez-berlina-wideo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.