Przyczyną pożarów jest to, że państwo zaczyna coraz sprawniej działać, wprowadza nowe regulacje w zakresie gospodarowania odpadów, więc lepiej teraz zrobić pożar, który zutylizuje śmieci i zakończy działanie wysypiska niż utylizować odpady jak nowe przepisy wejdą w życie
— szef zespołu bezpieczeństwa Środkowoeuropejskiego Instytutu Bezpieczeństwa i Analiz CIRSA Dariusz Loranty w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: W Polsce mamy epidemię pożarów wysypisk śmieci. Przypadek?
Dariusz Loranty: Pożary wysypisk śmieci są wzorcowym przykładem państwa, które spełnia kryteria „c..j, dupa i kamieni kupa”.
Dalej jesteśmy republiką bananową?
Absolutnie tak. Często zdarza mi się krytykować administrację rządową, jednak za te wydarzenia jeszcze nie mam prawa jej krytykować. Odpowiadają za nie władze samorządowe. Polska w 1999 r. została republiką samorządową. Gmina została podmiotem o największej mocy i największych zadaniach. Starostwo ma bardzo ograniczone kompetencje, a jeszcze mniejsze uprawnienia ma urząd wojewódzki, czyli samorząd marszałkowski, który ma najwięcej pieniędzy. Przykład tych palenisk jest absolutnym dowodem na to jak władza centralna przesuwa swoje kompetencje niżej nie dając żadnych możliwości realnego działania.
Każde z tych składowisk było wcześniej przedmiotem zainteresowania działań organizacji społecznych. Nie było niestety żadnych narzędzi prawnych, żeby problem szybciej rozwiązać. Kiedy administracja rządowa zaczęła działać intensywniej zaczęły się pożary.
Jakie uprawnienia zyskały służby państwowe w sprawie wysypisk śmieci?
Sanepidy oraz Wojewódzkie Ośrodki Ochrony Sanitarnej uzyskały szersze uprawnienia i nagle zaczęły się pożary. Zaczęły się na Śląsku, ale mają i obawiam się, że będą miały miejsce w pozostałych województwach.
Nie da się skuteczniej zablokować tej „epidemii?
Jeżeli Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej nie wyśle strażaków i nie zajmą się monitoringiem wysypisk będziemy mieli kolejne pożary. Służby natychmiast powinny podjąć interwencję. Niestety mamy do czynienia z wzorcową niesprawność państwa, która została stworzona nie za poprzedniej władzy, ale w 1999 r. Na mocy decyzji administracyjnej wysypiska śmieci powinny być likwidowane. Powinna zapaść decyzja o utylizacji, a właściciel wysypiska powinien być obarczony kosztami utylizacji.
Co może i powinna zrobić Państwowa Straż Pożarna?
Przeprowadzić natychmiastowe kontrole. Powinna wydawać oceny i nakazy. PSP dysponuje procedurą podobną do działań Policji, która zatrzymuje kierowców jadących autem. Daje im dokument i karze doprowadzić samochód jedynie do miejsca zamieszkania. Zgodnie z ustawą o zagrożeniach pożarowych strażacy wydają nakaz na odpowiednim druku procesowym, że nakazują zabezpieczenie przeciwpożarowe. Strażacy powinni więc dokonać ocen na wszystkich składowiskach śmieci, wydać decyzję o odpowiednim zabezpieczeniu do czasu usunięcia zagrożenia. Gdy wybuchnie pożar, strażak może powiedzieć: wydałem panu decyzję, że śmieci są nieprawidłowo zabezpieczone.
Zarzuty o działalności mafii śmieciowej w kontekście pożarów wysypisk są zasadne?
Wydaje mi się, że nie do końca są zasadne. Część biznesmenów znalazła łatwy sposób dodatkowego zarobku, czyli możliwość składowania odpadów, których nie można składować w innych państwach. Przepisy są, ale dają możliwości kombinowania. Każdy może założyć wysypisko śmieci, nie musi być z mafii. Płacą mu w krajach zachodnich, on przywozi śmiecie z planem utylizacji a nie utylizuje ich. Takich tymczasowych składowisk w Polsce są tysiące. Kolejne pożary wybuchną lada moment.
Przyczyną pożarów jest to, że państwo zaczyna coraz sprawniej działać, wprowadza nowe regulacje w zakresie gospodarowania odpadów. Lepiej teraz zrobić pożar, który zutylizuje śmieci i zakończy działanie wysypiska niż utylizować odpady jak nowe przepisy wejdą w życie. Podczas jednego krótkiego pożaru wysypiska śmieci do atmosfery trafia więcej toksyn niż mieszkańcy wszystkich podwarszawskich miejscowości spalają przez rok. Zresztą palenie plastikami to mit, przecież każdy z mieszkańców podwarszawskich miejscowości dwa razy w tygodniu oddaje śmieci.
Decyzja premiera Mateusza Morawieckiego, że sprawą pożarów wysypisk zajmie się ABW jest dobra?
Jestem jej przeciwny, to zadanie dla Centralnego Biura Śledczego Policji, które zajmuje się także międzynarodową działalność. ABW ma zajmować się przestępstwami zagrażającymi bytowi państwa, głównie przestępstwami politycznymi.
Rozmawiał Tomasz Plaskota
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/396439-nasz-wywiad-loranty-obawiam-sie-ze-bedziemy-swiadkami-kolejnych-pozarow-wysypisk-smieci-to-efekt-zmiany-przepisow