Można mi obniżać pensję, żyję skromnie, poradzę sobie. Tylko czemu ma to służyć? Jaki jest cel, żeby Biedroń, jako prezydent Słupska, zarabiał mniej od sprzedawcy? Można obniżać, tylko po co ta próba poniżania?
— mówił w rozmowie z „Rzeczpospolitą” (W dodatku „Życie Regionów”) Robert Biedroń, prezydent Słupska, reagując emocjonalnie na sprawę obniżenia wynagrodzeń dla samorządowców.
Biedroń przedstawia siebie w wywiadzie jako sprawnego włodarza, lecz także jako… „prezydenta z plecakiem”. Jednak iągłe wyjazdy wywołały reakcję radnych, którzy chcieli zmniejszyć mu uposażenie z powodu nieobecności w pracy. Biedroń postanowił zignorować kwestię licznych występów medialnych poza miastem i przerzucić piłkę na inne boisko…
PiS chciał mnie ukarać, żebym nie jeździł do Apple’a, Samsunga, Microsoftu, Ibisa, które to marki chciałem namówić do inwestowania w Słupsku. (…) PiS jest na mnie wściekłe, że nie jestem prezydentem siedzącym za biurkiem
— powiedział prezydent Słupska.
W dodatku były poseł Ruchu Palikota przekonywał, jak bardzo cieszy go przejście z polityki krajowej do samorządu.
Zmiany, o które walczy się w Sejmie, są mało namacalne. Opowiada się o ideach, prowadzi często jałowe spory, a polityka samorządowa jest konkretna
— stwierdził.
W końcu Biedroń nerwowo atakował Jarosława Kaczyńskiego z kwestię obniżki wynagrodzeń dla samorządowców.
…bo tak arbitralnie zdecydował szeregowy poseł Jarosław Kaczyński, Polska znalazła się w sytuacji, w której prezes PiS chce decydować o samorządach, wynagrodzeniach samorządowców, nazwach ulic, bezpieczeństwie, kwestiach wodnych i rolnych – bo ograniczono lub zabrano nam kompetencje. Prezes chce, jak za pomocą konsolety, sterować 2500 gmin. Tak się nie da! To się rozsypie jak domek z kart
— próbował przekonać.
Można mi obniżać pensję, żyję skromnie, poradzę sobie. Tylko czemu ma to służyć? Jaki jest cel, żeby Biedroń, jako prezydent Słupska, zarabiał mniej od sprzedawcy? Można obniżać, tylko po co ta próba poniżania?
— dodał.
I jak niemal w każdym wywiadzie z Robertem Biedroniem, padło pytanie, czy będzie chciał kandydować na urząd prezydenta Polski.
Tego nie deklaruję. Deklaruję kandydowanie na prezydenta Słupska. Przewodzenie małej ojczyźnie jest uzależniające. (…) Słupsk to moje miasto!
— odparł.
Tymczasem o Robercie Biedroniu – przedstawianym jako „faworycie” w najbliższych wyborach prezydenckich w Polsce – pisze… BBC.
Gej prezydent wstrząsa polityką w katolickiej Polsce
— czytamy na stronie brytyjskiego medium.
Jest jedną z młodych, wschodzących gwiazd polskiej polityki. Jest ateistą w być może najbardziej katolickim kraju Europy i jedynym otwarcie gejowskim politykiem w tym kraju
— zachwyca się niemal autor tekstu.
Jak widać, pompowanie Roberta Biedronia trwa w najlepsze. I przybiera naprawdę karykaturalne formy.
kpc/”Rz”/bbc.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/396282-biedron-przekonuje-slupsk-to-moje-miasto-tymczasem-laurke-wystawilo-mu-bbc-prezydent-gej-wstrzasa-polityka-w-katolickim-kraju
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.