Co za chamstwo. Hanna Lis: "Chciałam już zapytać, czy każdy kukizowiec to debil, ale to pytanie retoryczne"

Chciałam już zapytać, czy każdy kukizowiec to debil, ale to pytanie retoryczne

— tak zareagowała Hanna Lis na wpis posła Kukiz‘15 Tomasza Jaskóły o jej ojcu.

Dyskusję między dziennikarką a politykiem rozpoczął tłit Hanny Lis, w którym napisała, że największym przekrętem współczesnej Polski jest wylansowanie tezy, że Jarosław Kaczyński jest antykomunistą.

On mentalnie tkwi w tamtym systemie po uszy.Ta sama pogarda wobec słabszych, ta sama tępa propaganda, ta sama pazerność partyjnej świty. To już nie są ośmiorniczki, to jest come back PRL-u

— napisała.

Na te słowa zareagował Tomasz Jaskóła, który przypomniał ojca Hanny Lis, Waldemara Kedaja.

To pani ojciec byli wspomniani przez Kisiela jako wpierający reżim PRLu i niszczący wolność słowa dziennikarze. Waldemar KEDAJ to pani tata przecież. Chyba wątki szwedzkie tez nie są nieznane …

— napisał Jaskóła.

Hanna Lis zareagowała na ten wpis bardzo nerwowo i bardzo chamsko.

Chciałam już zapytać, czy każdy kukizowiec to debil, ale to pytanie retoryczne. Zatem odpowiem (p)ośle: wątki szwedzkie niestety nie są znane, bo gdyby były, to byś (p)ośle wiedział, ze w Szwecji na Ojca rzuciła się cała agentura, z Petelickim na czele. Zapraszam do IPN (p)ośle

— odpowiedziała dziennikarka.

Poseł Jaskóła nie dał się jednak sprowokować. Odpowiedział w rzeczowym tonie.

Szanowna Pani nie jesteśmy na Ty! Z szacunku i kultury nie odpowiem na tak prymitywny atak. Jako człowiek kulturalny życzę miłej nocy. Proszę tego jednak nie uważać za swoje zwycięstwo. KEDAJ był zaprzeczeniem dziennikarstwa. Lista Kisiela

— replikował.

Tego już dla dziennikarki było za wiele.

Spadaj intelektualna amebo. Dla ciebie Pan Kedaj

— napisała Hanna Lis.

ems/ Twitter