Byliśmy świadkami dramatycznego wołania o pomoc. Nasz rząd udzielił maksymalnej pomocy niepełnosprawnym, jaka mieści się w granicach możliwości budżetowych. Nie czuję satysfakcji z zakończenia protestu, ale rząd wykazał się determinacją, by stać na straży interesu ogółu społeczeństwa

—mówi w wywiadzie dla Onetu wicepremier Jarosław Gowin.

Minister przyznał, że podczas protestu zdarzały się niepotrzebne wypowiedzi polityków związanych ze Zjednoczoną Prawicą.

Zdarzały nam się mniej lub bardziej nietrafione wypowiedzi, ale one nigdy nie były przejawem pogardy

—zaznacza wicepremier.

Gowin dopytywany, czemu rząd nie mógł spełnić postulatu protestujących, którzy domagali się „żywej gotówki” w postaci 500 zł, powiedział:

Mądre państwie musi równoważyć zadania społeczne, w tym np. otoczenie opieką osób niepełnosprawnych i zadania rozwojowe. Gdy myśli się głównie o zadaniach socjalnych, to podcina się korzeń rozwoju gospodarczego, a w konsekwencji pozbawia możliwości realizacji zobowiązań socjalnych. Gdy z kolei dochodzi do przechyłu na rzecz rozwoju bez troski o konsekwencje społeczne, to skutkiem jest to, co znamy z pierwszego ćwierćwiecza III RP: poczucie niesprawiedliwości wśród najbardziej potrzebujących i utrata zaufania do państwa.

W rozmowie poruszony zostaje również temat pensji polityków. Gowin przyznaje, że przed nami poważna dyskusja na ten temat.

W przyszłej kadencji czeka nas społeczna dyskusja na temat tego, ile powinny zarabiać osoby odpowiedzialne za państwo

—stwierdza wicepremier.

Istotne będzie zdanie opinii publicznej. Dylemat jest następujący: jeżeli będę ministrem do końca kadencji, będzie to oznaczało, że przez cztery lata odpowiadałem za mądrą lub niemądrą dystrybucję ponad 120 miliardów złotych. Trzeba, abyśmy jako społeczeństwo się zastanowili, ile powinien zarabiać nie konkretny minister, Jarosław Gowin czy inny, lecz ile powinna zarabiać osoba nadzorująca dystrybucję tak dużych pieniędzy. Tak, abyśmy mieli pewność, że na takie stanowiska będą przychodzić ludzie naprawdę kompetentni. Także w samorządach taka debata jest potrzebna

—dodaje.

Gowin w rozmowie z Onetem pytany jest o wybory samorządowe i kandydaturę Patryka Jakiego na prezydenta Warszawy.

Żadnych tarć o tę kandydaturę nie było. (…) Wydaje mi się, że wybór Patryka Jakiego był podwójnie trafny. On ma ogromny wewnętrzny power i determinację. Jestem przekonany, że jest zdolny sprawić wielką niespodziankę i wygrać te wybory. (…) Ja i moi współpracownicy czynnie go wspieramy

—zapewnia Gowin.

kk/Onet