Przy zawieszeniu protestu należy wyważyć dwie racje: To nie rząd nie chciał kompromisu. Protestujące zachowywały się jak terrorystki. Ale nie warto zapominać, że ich sytuacja jest wyjątkowo trudna.
Politycy opozycji dołączający się do protestu osób niepełnosprawnych i ich opiekunów osłabili jego siłę. Początkowo bezsprzecznie każdy podpisałby się pod ogólnym postulatem, że pełnoletnim osobom niepełnosprawnym, po osiągnięciu pełnoletności należy się przecież taka sama pomoc, jak dzieciom niepełnosprawnym i ich opiekunom. Po ukończeniu 18 lat cudownie przecież nie ozdrowieli.
Ale już z upływem każdego kolejnego dnia protestu w Sejmie widzieliśmy coraz więcej absurdów. Jakkolwiek nazwać ten protest, określać go politycznym czy też neutralnym, na pewno protestujące walczyły o racje swoje i swoich dzieci. Chciały, by miały takie świadczenia, jak osoby niezdolne do pracy. Dostały je. Później chciały jeszcze 500 zł miesięcznie. Dostały pomoc rzeczową. Jak w takiej sytuacji walczyć o porozumienie? Jak się dogadać, kiedy rząd przychodzi, a protestujące mówią: „Nie, my chcemy żywą gotówkę!”?
Prób zawarcia kompromisu było co najmniej kilka. Przychodził i prezydent, i premier, i minister Rafalska. Nikomu nie udało się dogadać. Ale czy to rząd nie chciał porozumienia?
Chęci nie wykazywały raczej liderki protestu. I za każdym razem, kiedy nie dostawały dokładnie tego, czego oczekiwały, bezkrytycznie atakowały swoich rozmówców. Do tego doszli politycy opozycyjni z Lechem Wałęsą na czele, którzy podszeptywali protestującym, że to tylko PiS jest zły, a z każdym innym rządem szło by się dogadać.
I liderki protestu, nawet jeśli wierzyć ich zapewnieniom, że nie imały się polityki, uwierzyły politykom opozycji. Politykom, którzy groteskowo przyznawali przecież, że „rozbroili się” i nie mogą podjąć żadnej decyzji, żeby im pomóc. Stąd fiasko protestu.
I nie warto zapominać, że wcale nie było tak, jak już rozpisują się media III RP, że to siła PiS pokonała protest. Że to straż marszałkowska ugasiła pożar i brutalnie pozbyła się protestujących z Sejmu. Kolejne doniesienia o tym, jak to pozbawiono ich dostępu do windy, czy prysznica, w okupowanym przez protest budynku Sejmu RP są przecież zupełnie oderwane od rzeczywistości.
Źle się stało, że nie udało się rozstać w zgodzie, zwłaszcza, że opieka państwa nad osobami niepełnosprawnymi jest zwyczajnie wpisana w jego obowiązki, ale tutaj nie mieliśmy do czynienia z pozbawieniem kogokolwiek opieki. Ani unikania porozumienia przez rząd.
Dobrze jednak, że protest zostaje zawieszony. Bo to przywraca godność i protestującym, i instytucji Sejmu.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/396091-protest-zawieszony-liderki-mowia-o-odrzucaniu-prob-kompromisu-wszyscy-widzielismy-ze-to-nie-rzad-nie-chcial-porozumienia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.