Jakieś towarzystwo z jakimś „farmazonem”, z „czarnego marszu” matek żądających zabijania dzieci niesprawnych, wczoraj płynnie przeszło pod Sejm, tym razem pod całkiem odmiennym hasłem „super matek”/?!/ w solidarności z… no, właśnie, z kim?
Z niedoszłymi ofiarami swych żądań zabijania ich, czy z „super mamusiami” zatykającymi niesprawnym dzieciom usta, doprowadzanym rozróbami swych „super mamuś” do skrajnych negatywnych emocji i wstrząsów?
A pani, pani Ochojska, z kim się tam pani wczoraj solidaryzowała obok tego bojówkarza „farmazona”, Szczuki i skrajnych lewaków; co pani robiła wśród tego towarzystwa „czarnych mamuś” z czarnych marszów, które niesprawnym, teoretycznie też takim jak pani osobom, odbiera przecież prawo do życia? Z nimi też pani pod rękę? Kwestia smaku… Lub polityki…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/396072-pani-ochojska-co-pani-robila-wczoraj-pod-sejmem-z-czarnymi-matkami-przebranymi-za-super-mamy