Doktor Wojciech Jabłoński, który proponuje obsceniczne i mocno niehigieniczne potraktowanie Pomnika Smoleńskiego jest najzwyklejszym frustratem. Frustracja zaś to nie poglądy, ale stan umysłu. I jako żywo mamy z tym do czynienia w tym przypadku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Współczesne barbarzyństwo! Doktor z UW inicjuje akcję oddawania moczu na Pomnik Smoleński: „Grozi nam jedynie grzywna”
Dr W. Jabłoński należy do kategorii niedorobionych habilitantów, czyli tych, którym habilitacji zrobić się nie udało, a pracodawca nie chciał już dłużej w ich nieuctwo inwestować. Znam kilka takich przypadków. Wszystkie takie same. Na początku zda się trzeźwe i autentyczne poglądy oraz umiejętność rzeczowej dyskusji, potem habilitacyjne niepowodzenie, a wreszcie obrót o 180 stopni i walenie na oślep we wszystkich. Ot, agresja frustratów, których geniuszu świat nie docenił, a ludzie się na nich nie poznali. Niemal wszyscy idą wówczas do mediów społecznościowych, zakładają własne portale, wydzierają się w sieci i donoszą „nienawidzę świata i ludzi”. Już nie liczą się dla nich konwenanse, kultura, jakiekolwiek argumenty i dobre obyczaje. Skupiają grono podobnych sobie fanów i chcą jeszcze bardziej przywalać. Jakoś w końcu trzeba zaistnieć, nie?
„Nienawidzić, nienawidzić i z nienawiści uczynić cel i metodę walki”
-– tak głosił jeden z tuzów bolszewickiej rewolucji. Wcześniej wyrzucony z carskiej szkoły wojskowej za kradzieże. No i schemat okazuje się zupełnie nieśmiertelny.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/396033-stan-umyslu-jablonski-jest-najzwyklejszym-frustratem