Chciałbym, żeby protest przerodził się w regularną dyskusję i normalną debatę o problemach osób niepełnosprawnych, których w Polsce jest naprawdę wiele
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości.
wPolityce.pl: Panie ministrze, jak pan sądzi, jest jeszcze szansa na pokojowe zakończenie protestu w Sejmie?
Patryk Jaki: To zależy od woli obu stron. Jeżeli jest wola polityczna a nie wola rozmowy na temat realnego problemu wtedy pewnie będzie ciężko rozwiązać problem pokojowo. Ale mam nadzieję, że tak się nie stanie, bo dla nas osoby niepełnosprawne były zawsze bardzo ważną grupą społeczną. Udało nam się znaleźć najwięcej w historii III RP środków dla niepełnosprawnych.
Okazuje się, że według protestujących jest zbyt mało.
Wiem, że ich jest za mało, ale dzieje się tak z dwóch powodów. Po pierwsze, przez większość czasu w III RP rządziły środowiska liberalno-lewicowe, które nie robiły nic dla niepełnosprawnych i dlatego problemy narastały.
Po drugie, rządy liberalno-lewicowe doprowadziły do tego, że dochody państwa były regularnie uszczuplane poprzez wypływy pieniędzy do różnych mafii VATowskich, reprywatyzacyjnych i innych grup interesu. Dlatego dzisiaj tych środków brakuje. Próbujemy te środki znów przywrócić przez uszczelnianie systemu. Ale tego nie da zrobić się od razu. Gdyby rządy naszych poprzedników nie doprowadziły do tak wielkiej luki VATowskiej to mielibyśmy 8 miliardów złotych więcej. Niepełnosprawni mogliby dostać nie 500 a 4 000 zł.
Nie sądzi pan, że do akcji powinien wejść dobry negocjator, zaakceptowany przez obie strony?
Chciałbym, żeby protest przerodził się w regularną dyskusję i normalną debatę o problemach osób niepełnosprawnych, których w Polsce jest naprawdę wiele.
Komisja Weryfikacyjna działa, ale nadal brakuje ustawy reprywatyzacyjnej. Co z projektem ustawy?
Będziemy szukać rozwiązań, ale to jest pytanie do pana premiera Morawieckiego.
Not. TP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/396013-nasz-wywiad-jaki-gdyby-rzady-po-psl-nie-doprowadzily-do-tak-wielkiej-luki-vat-niepelnosprawni-mogliby-dostac-nie-500-a-4000-zl