Nie ma ostatnio szczęścia Gdańsk. Kilka dni temu wybiło 150 tysięcy litrów szamba, a w sobotę ulicami miasta przejdzie po raz kolejny IV tzw. Trójmiejski Marsz Równości. Organizuje go Stowarzyszenie „Tolerado”, skupiające w większości osoby, mające problemy z własną seksualnością.
Argument do demonstrowania jest jak co roku ten sam. Równe prawa dla dewiacji płciowych. Impreza cieszy się walnym poparciem prezydenta Pawła Adamowicza i jego urzędników z miejskiego Ratusza. Do tego stopnia, że ostatnio włodarz grodu nad Motławą osobiście sygnował publikacje broszury o tytule, jak na ironię, „Zdrowelove”, w której zachęca się młodzież do masturbacji, niezgodnej z naturą aktywności seksualnej oraz prawa wyboru płci. Nadaktywność Adamowicza w tej sferze przejawia się także stosunkowo częstym organizowaniem panelów dyskusyjnych. Ich celem jest przyszła realizacja idee fix prezydenta, a mianowicie włączenia Gdańska do „federacji tęczowych miast”. W tym tygodniu, w czwartek tej tematyce poświęcono kolejną, 53. sesję Rady Miasta pod hasłem, jak sam stwierdził: „Czy to się komuś podoba, czy nie, Gdańsk będzie realizował politykę walki z wykluczeniami osób LGBT”.
Poruszanie kwestii dewiacji seksualnych podczas obrad rajców nie spodobało się radnym Prawa i Sprawiedliwości. Podczas omawiania wspomnianego wydania „Zdrowelove” przygotowanego przez gdańską organizację pozarządową Polskie Towarzystwo Programów Zdrowotnych i wspieraną przez magistrat doszło do ostrej wymiany zdań. Trudno się zresztą dziwić, gdyż w przeznaczonej dla młodzieży homoagitbroszurze padają takie stwierdzenia jak:
W oparciu o współczesną wiedzę, bycie osobą heteroseksualną, homoseksualną czy biseksualną to naturalny, uprawniony i zdrowy sposób wyrażania się seksualności.
Głos zabrał radny PiS z zawodu lekarz – Jerzy Milewski, wyrażając swoje głębokie przekonanie w nawiązaniu również do sobotniej tzw. Parady Równości” powiedział, że „sposób w jaki najbardziej aktywne środowiska zabiegają o interesy społeczności homoseksualnej, jest sposobem przeciwskutecznym. To jest tak naprawdę szkodzenie tym ludziom i instrumentalne traktowanie tych osób” .
Kończąc wystąpienie Milewski dodał:
Sądzę, że podejście konserwatywne oparte na chrześcijańskiej nauce, na dobrych humanitarnych tradycjach jest znacznie bardziej dla tych osób właściwe i lepiej służy ich interesom, niż lewackie, agresywne zachowania, zarówno części tej społeczności, jak i polityków, którzy grają na tym obszarze. Także apeluję do osób homoseksualnych: nie ufajcie fałszywym adwokatom!
Z kolei na słowa te, obecni na sesji przedstawiciele Stowarzyszenia „Tolerado” wyrazili swoje oburzenie, wzywając „Pana Radnego Jerzego Milewskiego do zaprzestania powtarzania nieprawdziwych, obraźliwych informacji o osobach LGBT+ oraz wartościowania grup społecznych”. Poparli ich przedstawiciele rządzącej w Gdańsku Platformy Obywatelskiej ponieważ dla tego typu sposobu myślenia problemy homoseksualistów, transwestytów i im podobnych stanowią kwintesencję europejskości. Są wyrazem postępu i więzi z władzami w Brukseli, która stanowić będzie dla nich zawsze niedościgły wzór.
Ścieki zalały Motławę i wpłynęły do zatoki w przeddzień sezonu turystycznego ponieważ firma Saur Neptun Gdańsk (49 procent udziałów posiada w niej Ratusz) nie zakupiła w porę rezerwowej pompy. Ale na dyskusję o dewiacjach seksualnych oraz Trójmiejski Marsz Równości czas i pieniądze zawsze się znajdą.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/395976-marsz-rownosci-w-gdansku-i-sesja-rady-miasta-poswiecona-dewiacjom-seksualnym-to-swiat-prezydenta-adamowicza