Dyplomacja parlamentarna, której przykładem jest odbywający się w Warszawie szczyt, może odegrać pozytywną rolę w kreowaniu wizerunku kraju. Może być to dobre uzupełnienie dla działalności konstytucyjnych organów państwa odpowiedzialnych za dyplomację takich jak prezydent i rząd
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl senator PiS Jan Maria Jackowski. Odniósł się tych słowach do trwającego w Warszawie szczytu parlamentarnego NATO.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Jakie znaczenie ma Pańskim zdaniem odbywające się w Warszawie Zgromadzenie Parlamentarne NATO?
Jan Maria Jackowski: To bardzo ważne wydarzenie. Dobrze, że szczyt odbywa się w Polsce, która stanowi wschodnią flankę NATO. Z naszej perspektywy ważne jest jej wzmocnienie. Pozostałe kraje Sojuszu również dostrzegają zagrożenie dla bezpieczeństwa na wschodzie Europy z racji polityki rosyjskiej polegającej na konsolidacji tych obszarów, które Kreml uważa za swoją strefę wpływów. Mówiąc konkretnie, mamy do czynienia z sytuacją na wschodzie Ukrainy. Z tego punktu widzenia fakt, że zgromadzenie odbywa się w Polsce, jest bardzo istotny. Dyplomacja parlamentarna, której przykładem jest odbywający się w Warszawie szczyt, może odegrać pozytywną rolę w kreowaniu wizerunku kraju. Może być to dobre uzupełnienie dla działalności konstytucyjnych organów państwa odpowiedzialnych za dyplomację takich jak prezydent i rząd. Sam miałem okazję brać udział w międzynarodowych spotkaniach o szerokich formatach i dobrze je wspominam.
Czy zgromadzenie parlamentarzystów z różnych krajów Sojuszu może wpłynąć na realizację ważnych z perspektywy polskiej inicjatyw takich jak wzmocnienie wschodniej flanki NATO czy projekt Trójmorza?
Szanse są bardzo duże, ponieważ, jak zostało zapowiedziane, koncepcja Trójmorza zostanie wpisana do strategicznych celów polityki Stanów Zjednoczonych. Widać wyraźnie po wizycie prezydenta Trumpa w lipcu tego roku w Warszawie, że amerykańska administracja dokonuje przewartościowania oceny sytuacji w Europie. Wysuwa też krytyczne uwagi wobec Niemiec, zwłaszcza w aspekcie projektu Nord Stream 2. USA zaczynają dostrzegać zagrożenie, jakie rysuje się ze zbyt niefrasobliwym podejściem niektórych państw europejskich do problemu Federacji Rosyjskiej. Wizja Trójmorza jako buforu dla Europy jest koncepcją jak najbardziej wpisującą się w bieżącą agendę działań administracji amerykańskiej. Początkowo ośmieszano ten projekt, a okazało się, że ma on ogromny potencjał na przyszłość. Chodzi w nim nie tylko o zacieśnianie więzi ekonomicznych, ale również o prowadzenie zbliżonej polityki zagranicznej i budowanie zbiorowego przez państwa bezpośrednio zaangażowane w Trójmorze.
Dzisiejsze polsko-rumuńskie konsultacje międzyrządowe odbyły się z udziałem szefów obu rządów. Premier Morawiecki podkreślił, że Polska wspiera ambicje Rumunii w zakresie przystąpienia do strefy Schengen. Dlaczego Rumunia to ważny partner dla Polski?
Rumunia odgrywa bardzo ważną rolę w ramach południowo-wschodniej flanki NATO. Cele polityki zagranicznej Rumunii są zbliżone do celów polskiej dyplomacji. Wszelkie przejawy zacieśniania relacji polsko-rumuńskich są jak najbardziej celowe. Mamy bardzo podobną ocenę sytuacji tego, co dzieje się na wschodzie Europy, gdzie Rosja prowadzi agresywną politykę wobec Ukrainy, prowadząc z nią de facto wojnę. Podobnie widzimy również metody przeciwdziałania i neutralizacji zagrożeń. Rumunia jest zatem naszym ważnym sojusznikiem.
W czasie, gdy odbywa się zgromadzenie parlamentarzystów krajów NATO, w tym samym budynku Sejmu trwa protest opiekunów osób niepełnosprawnych. Czy utrudnia to przebieg szczytu i wystawia Polsce złą opinię za granicą?
Do chwili, w której rozmawiamy, nie zanotowano żadnych incydentów. Z tego punktu widzenia należałoby życzyć, aby już tak pozostało przez cały czas trwania tego szczytu. Problem zacząłby się, jeśli opozycja zaczęłaby nakręcać ten temat.
Czy w związku z ostatnią nasileniem emocji ze strony protestujących widzi Pan szansę na zakończenie konfliktu w niedługim czasie?
Rząd rysuje bardzo jasne stanowisko w tej materii, twierdząc, że to, co było możliwe, zostało zrobione. Postawiono też pytanie, czy uprzywilejowanie jednej grupy niepełnosprawnych jest zgodne z konstytucją. Ja nie umiem rozstrzygnąć tego dylematu, to sprawa dla ekspertów. Niewątpliwie, ta sytuacja ma charakter patowy. Nie potrafię przewidzieć, jaki będzie jej finał. Strona protestująca daje pewne kompromisowe sygnały. Mam tutaj na myśli propozycję rozłożenia na raty i przesunięcia w czasie kwoty 500 zł, której żądają na opiekę nad niepełnosprawnymi dziećmi. Stanowisko rządu w tej kwestii jest jednak niezmienne. Trudno jest mi przewidywać, co będzie dalej.
Rozmawiał Paweł Zdziarski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/395937-nasz-wywiad-jackowski-o-szczycie-parlamentarnym-nato-kraje-sojuszu-dostrzegaja-zagrozenie-jakim-sa-dzialania-rosji