„Porażka”, „kompromitacja”, „zamknięte drzwi Białego Domu” - medialni cyrkowcy aktywizują się w trosce o polską dyplomację podsumowując wizytę prezydenta w USA, który – o zgrozo! - był za oceanem i nie spotkał się z Donaldem Trumpem. Wspierają ich polityczni outsiderzy pokroju Pawła Zalewskiego.
Ex-europoseł mówi w „Rzeczpospolitej”:
Wizyta prezydenta Dudy pokazała w USA pokazała, jak niska jest pozycja Polski i jak złą politykę zagraniczną prowadzi PiS. (…) Polityka międzynarodowa prezydenta Dudy jest impotentna.
–- wznosi się na wyżyny swej intelektualnej publicystyki outsider z PO.
Co powiada Zalewski o zapowiedziach prezydenckich ministrów, iż jeszcze w tym roku dojdzie do spotkania prezydentów Polski i USA?
To tylko pobożne życzenia. Nie słychać o żadnych ustaleniach strony amerykańskiej, które mogłyby to potwierdzać. Biały Dom nie wysyła sygnałów o gotowości do zaproszenia prezydenta Dudy.
O ile się nie mylę, Paweł Zalewski nie jest ministrem w kancelarii prezydenta. Nie jest nawet szeregowym w niej urzędnikiem. Jest poza polityką, bo w ostatnich wyborach nie utrzymał mandatu europosła. A zatem nie ma skąd czerpać wiedzy, w oczywisty sposób w tych kwestiach kuluarowej. A jeśli się nie ma wiedzy, to się zmyśla. Pół biedy, gdyby Zalewski tylko zmyślał, ale on ewidentnie pomija fakty. Bo mamy taką oto wypowiedź sprzed dwóch dni szefa MSZ Jacka Czaputowicza w kwestii spotkania prezydentów Trumpa i Dudy:
Zostałem zapewniony, że Stany Zjednoczone są zainteresowane tą wizytą i że będzie ona zrealizowana.
Jak dodał, „mamy taką deklarację”, że w tym roku do tej wizyty dojdzie.
Dodatkowo w sobotę sekretarz stanu w kancelarii prezydenta Krzysztof Łapiński powiedział:
Jeszcze w tym roku możliwe jest spotkanie prezydentów Polski Andrzeja Dudy i USA Donalda Trumpa; w korespondencji z Andrzejem Dudą prezydent Stanów Zjednoczonych wyraził nadzieję, że do niego dojdzie
Jeśli takie rzeczy mówią czynni wysocy urzędnicy, trzeba je brać poważnie. Bo konsekwencje bajdurzenia mogłyby okazać się dla nich bolesne.
W kogo więc należy się uważniej wsłuchiwać? W byłego polityka, dziś przy każdej okazji atakującego swoją byłą formację, czy jednego z najbliższych współpracowników głowy państwa oraz szefa polskiej dyplomacji?
Przypomina się fake news Onetu sprzed paru miesięcy, zdecydowanie zdementowany przez Departament Stanu USA. Na jesieni zweryfikują się słowa „eksperta” Zalewskiego. „Eksperta”, który powiada:
Prezydent Duda czeka już ponad 30 miesięcy na zaproszenie od prezydenta Trumpa.
Przypomnę tylko, panie Pawle: Donald Trump został zaprzysiężony w styczniu 2017 r. Jak by Pan nie liczył, 30 nie wyjdzie.
Zostawmy już kwestie polsko-amerykańskie, w których Zalewskiemu nie udaje się uniknąć kompromitacji. To, co szczególnie mocno irytuje w słowach polityka Platformy, to ten fragment:
”Rz”: Prezydent wspomniał o reparacjach, które należą się Polsce od Niemiec, i upomniał się o prawdę o katastrofie smoleńskiej. Czy ten głos spotkał się z reakcją przedstawicieli RB ONZ?
PZ: Prezydent wynosi na najwyższy poziom międzynarodowej dyplomacji, czyli posiedzenie RB ONZ, temat, który nie został podjęty w stosunkach bilateralnych. RB ONZ mogłaby rozstrzygnąć konflikt, gdyby strona polska wcześniej wniosła postulaty wobec niemieckiego rządu. Prawda o katastrofie smoleńskiej jest znana i nikt poważny na świecie nie kwestionuje uzgodnień Polskiej Komisji Wypadków Lotniczych. Prezydent ośmieszył Polskę, którą reprezentuje, mówiąc o kwestiach rzekomo niewyjaśnionych, które zostały wyjaśnione.
Z jednej strony nawet Zalewskiego rozumiem. Trwający w tej chwili proces prowadzący do upomnienia się w Berlinie o reparacje jest totalnie w poprzek polityki PO, zwasalizowanej przez Niemcy. Platforma w tej sprawie de facto broni interesów ekonomicznych okupanta. Taką wybrała ścieżkę, to problem jej samej i topniejącego grona jej wyborców.
Zaś co do tragedii 10/04 – na świecie naprawdę nikogo nie obchodzi – ani coraz liczniejszych przywódców innych państw, ani ekspertów ze świata służb specjalnych, ani wpływowych mediów, ani naukowców angażujących się w wyjaśnienie tragedii – co na temat „wyjaśnienia” Smoleńska ma dziś do powiedzenia jeden z drugim platformersem. Ten etap mamy już, chwała Bogu, za sobą. Państwo polskie, dzięki decyzji wyborców, spoważniało.
Żaden polityk broniący postawy Platformy ws. Smoleńska nie ma najmniejszego prawa, by bredzić dziś o „ośmieszaniu” Polski. Bo to PO, jej rząd, jej premier, jej szef dyplomacji i wszyscy wysocy urzędnicy ośmieszyli nasz kraj. Ich zasługą jest, że na świecie wytrzeszczano oczy, jak można tak zdradzić swoją ojczyznę i poddać się Kremlowi. To oni wzbudzali zdumienie wśród generałów NATO, niepotrafiących zrozumieć, jak można nie chcieć wyjaśnić śmierci własnego prezydenta. To ich formacja pozbawiła Polskę godności, rezygnując z podmiotowości w momencie najważniejszej na przestrzeni wielu dekad próby, przed jaką stanęło państwo.
Sienkiewicza dedykuję imć Zalewskiemu i słowa Zagłoby: „Diabeł ubrał się w ornat i ogonem na mszę dzwoni”. Choć bardziej adekwatna byłaby anafora z utworu „Jeszcze Polska…” Kazika.
-
Zapraszamy do lektury najnowszego numeru tygodnika „Sieci”!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/395713-pobozne-zyczenia-outsidera-diabel-zalewski-dzwoni-o-dyplomacji-i-smolensku
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.