Samodzielna egzystencja jednak możliwa. Dla grupy niepełnosprawnych w Sejmie najlepszą rehabilitacją jest praca. GALERIA, WIDEO

Aktywizacja niepełnosprawnych jest dla nich najlepszą rehabilitacją, bo daje zajęcie. Daje też pieniądze, na którym tak protestującym w Sejmie zależy. Zarobki nie zwalniają jednak państwa z szeregu świadczeń, które już są hojnie wypłacane.

Co prawda rąk do pracy na polskim rynku brakuje, ale miejsca pracy dla osób niepełnosprawnych muszą być dostosowane pod względem dostępności dla takich pracowników. Są na to z kolei potężne dofinansowania, co zachęca pracodawców do zatrudniania niepełnosprawnych.

A nawet jeśli nie ma fizycznej możliwości zatrudnienia niepełnosprawnego, to i tutaj lekarstwem może być praca zdalna. Nikt nie twierdzi, że niepełnosprawnym łatwo jest znaleźć zatrudnienie.

Ale osoby z grupy niepełnosprawnych, które protestują w Sejmie są właśnie takimi osobami, które można zaktywizować. I, jak się okazuje, zatrudniony jest sam Jakub Hartwich, syn Iwony Hartwich z Komitetu Protestacyjnego.

CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Jakub Hartwich nie może znaleźć pracy? Fundacja z Widokiem rozwiewa wątpliwości: Jest u nas zatrudniony

ZOBACZ TAKŻE: Proszę to Wyjaśnić: K. Michałkiewicz, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych o aktywizacji niepełnosprawnych na rynku pracy

O potrzebie aktywizacji niepełnosprawnych na rynku pracy mówiła też Janina Ochojska, szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej. Jej zdaniem wielu protestujących przy odpowiednim wsparciu państwa będzie w stanie samodzielnie żyć. I pójść do pracy. Właśnie po to, żeby normalnie żyć, a nie wegetować.

Zatrudnienie osoby niepełnosprawnej nie zwalnia oczywiście państwa od pomocy finansowej.Ale mało kto zauważa, że już dziś osoba niepełnosprawna od urodzenia lub której niepełnosprawność powstała w dzieciństwie, a takie osoby protestują dziś w Sejmie, wraz z opiekunem (bez względu na ich sytuację materialną, nie obowiązuje tu kryterium dochodowe) otrzymują miesięcznie kwotę co najmniej 3 tys. zł wsparcia.

Składają się na to konkretnie: 1477 zł netto - świadczenie pielęgnacyjne dla opiekuna, 878,12 zł netto - renta socjalna podniesiona od czerwca br. (1029,80 zł brutto) dla podopiecznego, 153 zł netto - zasiłek pielęgnacyjny, który od przyszłego roku wzrośnie o 62 zł i wyniesie 215 zł (dla podopiecznego), 539 zł - opłacane ze środków budżetu państwa składki na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i zdrowotne.

Łączne wsparcie osoby niepełnosprawnej wraz z opiekunem wynosi miesięcznie od 3047 zł (świadczenie pielęgnacyjne ze składkami, renta socjalna, zasiłek pielęgnacyjny) do ok. 3692 zł (dodatkowo świadczenia rodzinne oraz świadczenia z funduszu alimentacyjnego). Bez pomocy rzeczowej, którą oferuje teraz rząd.