Po latach odkryjecie, że nigdy wcześniej, ale też później wy, wasi krewni, znajomi czy sąsiedzi nie znaleźli się w centrum świata.
Szanowni państwo,
przyjechałem tutaj do was, bo wiem, jak bardzo potrzebowali państwo spotkania ze mną. Wszędzie na świecie, gdzie się pojawiam, ludzie od razu sobie uświadamiają, że przed spotkaniem ze mną ich życie było niewiele warte. Gdy mnie słuchają, zdają sobie sprawę, że skoro ja dostałem Nobla, byłem prezydentem i jestem znany na całym świecie, to każdy może to osiągnąć, a nawet więcej. Po prostu nie mogłem wam odebrać przywileju i przyjemności obcowania ze mną, mimo że jestem wielkim człowiekiem i nie mam za bardzo czasu. Ale pomyślałem, że nie darowalibyście mi, gdybym nie umożliwił wam spotkania z największym żyjącym obecnie Polakiem.
Myślę, że sensem waszego protestu jest właśnie to spotkanie ze mną. Przecież gdyby nie wasz protest, nie wiedziałbym o waszym istnieniu, a przez to wy nie mielibyście tej jedynej szansy w waszym życiu, żeby mnie wysłuchać czy choćby tylko spotkać. Ja nie muszę państwu nic radzić, bo po naszym spotkaniu zrozumieją państwo, co powinni zrobić. Po prostu zobaczcie, jak to wszystko zorganizowałem, za co świat mnie podziwia i nagradza, a wtedy zrozumiecie, z jak wielkim człowiekiem mieliście szczęście się spotkać. Pomoc materialna dla was jest ważna, ale przecież takie rzeczy może załatwić zwykły urzędnik i szybko o tym zapomnicie. Natomiast spotkanie ze mną pozostanie w waszej pamięci na zawsze. Ba, wasze dzieci i wnuki będą o tym mówić jako o najważniejszym wydarzeniu w życiu ich przodków, a więc także w ich życiu.
Po latach obejrzycie robione dziś fotki i selfie, i zauważycie, że wielka historia nie przeszła obok, że ona was utrwaliła na wieki jako tych, którzy znaleźli się obok Lecha Wałęsy. I zauważcie! Nic za to nie płacicie, a tysiące ludzi na całym świecie płacą duże sumy za możliwość sfotografowania się ze mną koło basenu czy w saunie. Po latach odkryjecie, że nigdy wcześniej, ale też później wy, wasi krewni, znajomi czy sąsiedzi nie znaleźli się w centrum świata. Czy w takiej sytuacji ma znaczenie, co ja wam mógłbym doradzić? Nie ma żadnego. Takie rady może dać wam każdy. A tylko ja przenoszę was na karty wielkiej historii, w centrum świata. Jak sobie o tym pomyślę, zbiera mi się na płacz, gdyż na co dzień nawet sobie nie uświadamiam, jak wielkie szczęście mogę dawać ludziom.
Na co dzień nie myślę o sobie jako o tym wielkim Lechu Wałęsie, który zmienił świat, o którym czytają nawet murzyńskie dzieci ze swojej pierwszej murzyńskiej czytanki. I oto ten Lech Wałęsa jest teraz tu z wami. I możecie się poczuć jak prezydenci państw, głowy i dostojnicy kościołów, premierzy, ministrowie, profesorowie, gwiazdy kina i estrady, wielcy artyści. Nagle stajecie się im równi. Właśnie przez tę możliwość spotkania się z Lechem Wałęsą. Wybaczcie, że się wzruszyłem, ale to naprawdę wielka sprawa.
Ja mogę wam się wydawać taki zwykły, taki swój Lech, ale jak potem zobaczycie nasze spotkanie w telewizji i porównacie na przykład z moimi rozmowami z papieżami, to odkryjecie, że tu się dzieją rzeczy wielkie. A wy w tym wszystkim uczestniczycie. Jasne, Lech Wałęsa jest tylko jeden i nigdy nie będziecie na moim miejscu, lecz samo to, że siedzę tu obok was, zmieni wasze życie. Będziecie o nim mówili jak o tym sprzed spotkania Lecha Wałęsy i po tym spotkaniu. Gdybym w tej sytuacji coś wam podpowiadał, radził, zajęlibyście się tym, co z historycznej perspektywy nie jest w ogóle ważne. I stracilibyście okazję, żeby naprawdę przeżyć i przemyśleć to, że jeden z gigantów historii XX i XXI wieku przeciął waszą linię życia. Dlatego nie pytajcie mnie o szczegóły o konkrety, lecz cieszcie się samym historycznym momentem. Prawdopodobnie już nigdy nie będziecie tak blisko ludzi i spraw najważniejszych. Wybaczcie, ale muszę lecieć, gdyż czekają na mnie w Puławach.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/395321-niewygloszone-przemowienie-lecha-walesy-do-niepelnosprawnych-protestujacych-w-sejmie