Dr teologii Bawer Aondo-Akaa przyjechał przed Sejm, aby spotkać się z protestującymi. Jak podkreślił, chciałby porozmawiać z protestującymi Kubą i Adrianem, którzy - jak podkreślił - są ambitnymi ludźmi z życiowymi planami, ale bez kamer.

Chciałbym poprosić pana marszałka Kuchcińskiego o pozwolenie na to, żebyśmy mogli w jednym z pomieszczeń porozmawiać bez kamer

—powiedział Bawer Aondo-Akaa.

Działacz społeczny wielokrotnie podkreślał ma łamach naszego portalu oraz na antenie telewizji wPolsce.pl, że postulat protestujących o tym, żeby otrzymali od rządu 500 zł ”żywej gotówki” sprowadza się do tego, że będą oni tylko beneficjentami, a nie partnerami do rozmów. Podkreślał również, że strajk w Sejmie trwa za długo.

CZYTAJ WIĘCEJ:

— Dr Bawer Aondo-Akaa dla wPolsce.pl: Jeżeli otrzymam tylko „żywą gotówkę”, to jestem wyłącznie beneficjentem, a nie partnerem do dyskusji. WIDEO

— NASZ WYWIAD. Bawer Aondo-Akaa: „Potrzebny jest zdrowy rozsądek w każdym działaniu. Strajk w Sejmie trwa już za długo”

— NASZ WYWIAD. Bawer Aondo-Akaa: Pani Hartwich i jej niewielkie środowisko chcą rozmawiać z rządem „na podłodze”. To już niepotrzebny strajk

Bawer Aondo-Akaa był dziś również gościem programu „Minęła 8” w TVP Info, gdzie podkreślił, że racja w proteście jest po stronie rządu.

Rząd ma rację, ponieważ spełnił 50 proc. postulatów protestujących w tym strajku podłogowym. Uważam, że w tym momencie strajk jest niepotrzebny. Ale uważam też, że w demokracji wszyscy mają prawo strajkować. Jednak chodzi o metodę strajku. Jak mówił św. Jan Paweł II, nie może być kosztem wszystkich obywateli danej wspólnoty. Musi być na tyle bezpieczny, żeby miał na celu uwarunkowania całego społeczeństwa

— powiedział filozof.

Chciałbym poprosić strajkujących o spotkanie. O spotkanie z panem Jakubem Hartwichem i panem Adrianem. Prywatne spotkanie w Sejmie, w cztery oczy, żeby z nimi porozmawiać, jako starszy kolega. Chciałbym porozmawiać tylko z nimi. Nie ma dla mnie problemu, mogę stać nawet przy szlabanie

— zaznaczył Aondo-Akaa.

Przyznał, że w orzeczeniu o stopniu niepełnosprawności ma napisane, że jest niezdolny do pracy, a ma cztery prace.

Jest problem z orzecznictwem. To trzeba zmienić. Trzeba zmienić system wsparcia osób z niepełnosprawnością, a nie tylko jedne puzzel w układance. To może zaszkodzić wszystkim niepełnosprawnym

— podkreślił działacz społeczny.

Według GUS tylko 10% niepełnosprawnych nie może pracować 90% może z pomocą odpowiednich ośrodków. 500 zł żywej gotówki spowoduje demoralizację w środowisku niepełnosprawnych i nie należy tego porównywać z programem demograficznym jakim jest 500+

— dodał Bawer Aondo-Akaa.

wkt