Być może pan prezydent Wałęsa chce pomóc swojemu synowi w kampanii wyborczej w Gdańsku. Nie wiem jaki jest inny cel
– powiedział Zbigniew Gryglas na antenie wPolsce.pl.
Poseł Porozumienia, który był gościem Marka Pyzy, na początku rozmowy odniósł się do sprawy wczorajszych wydarzeń z Poznania, gdzie kibice Lecha zakłócili ostatni mecz tego sezonu Ekstraklasy.
Tego typu burdy nie są wyłącznie polską specjalnością. Słyną z tego kibice brytyjscy, były awantury na wielu stadionach Europy i świata. To nie tylko nasz problem. Myślę, że powoli dojrzewamy do takich decyzji, by rzeczywiście podjąć jakieś restrykcyjne kroki. Ale liczyłbym też na współpracę ze środowiskami kibicowskimi
– mówił Gryglas.
Stwierdził, że próbując rozwiązać problem chuligaństwa na stadionach, nie należy przesadzać, by nie doszło do takiej sytuacji jak w przypadku akcji „Widelec”.
Dobrze, że pan premier wypowiedział się jednoznacznie negatywnie o takich zachowaniach. Musimy wypracować jakiś złoty środek w tej sprawie. Nie należy przesadzać w drugą stronę. Wszyscy pamiętamy słynną akcję „Widelec”, gdy sposób nieuzasadniony i krzywdzący potraktowano kibiców. Do tego też nie można doprowadzać. Musimy osiągnąć stan, w którym będziemy mogli pójść z rodzinami na mecze i nie będziemy się obawiać
– stwierdził.
Protestujących w Sejmie odwiedził Lech Wałęsa. Zdaniem Gryglasa, były prezydent nie jest w stanie przyczynić do rozwiązania sporu.
Być może pan prezydent Wałęsa chce pomóc swojemu synowi w kampanii wyborczej w Gdańsku. Nie wiem jaki jest inny cel. Nie jest w stanie pomóc w rozwiązaniu tego sporu
– powiedział.
Odnosząc się do wydarzeń sprzed Sejmu, gdzie przed dwoma dniami protestujący namawiali niepełnosprawnych do rzucania jajkami w wizerunki najważniejszych polityków w Polsce, zwracał uwagę na polityczny aspekt protestu.
Ci państwo rzucają jajkami. Potem to mogą być kamienie. Strach myśleć o tym, co może się wydarzyć. To pokazuje, że są siły, które chcą ten protest wykorzystać do swoich celów politycznych
– mówił.
Zbigniew Gryglas odwiedził Kazachstan, gdzie spotkał się z mieszkającymi tam Polakami. To właśnie Polacy z tego kraju mają dostać szansę na powrót do Polski.
Dokładnej odpowiedzi na pytanie nie znamy. Szacunki MSWiA są takie, że taką gotowość zgłasza ok. 10 tysięcy osób
– stwierdził.
Przypomniał, że powstała nowa ustawa reprywatyzacyjna, która ma ułatwić repatriację Polaków ze wschodu.
Wreszcie doczekaliśmy się odważnych rozwiązań, na które czekali Polacy w Kazachstanie
– powiedział.
Polska oferuje repatriantom kwotę na usamodzielnienie w wysokości 120 tysięcy złotych. Za te pieniądze nasi rodacy ze wschodu będą mogli rozpocząć normalne życie w Ojczyźnie.
Gryglas odwiedził m.in. jedne z polskich domów w Kazachstanie.
To trochę smutny widok, bo jest on w opłakanym stanie. Chcę zadeklarować, że zajmę się tą sprawą. Nie może być tak, że ten dom wygląda jak nasze wioski po wojnie
– stwierdził Zbigniew Gryglas.
mly/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/395211-gryglas-dla-wpolscepl-o-walesie-w-sejmie-moze-chce-pomoc-swojemu-synowi-w-kampanii-wyborczej-wideo