Rafała Trzaskowski jest bez wątpienia faworytem wyborów, ale się go nie boję
— powiedział Patryk Jaki w programie „Onet Rano”.
Kandydat na prezydenta Warszawy podkreślił, że jego kampania jest finansowana jedynie ze środków prywatnych, a Rafał Trzaskowski korzysta „z pieniędzy dzielnic (Warszawy - red.).
Uważam, że polityk powinien prowadzić dyskusję od końca jednej kampanii do momentu, gdy zaczyna się kolejna
— tłumaczył.
Jaki podkreślił, że Warszawa może się lepiej rozwijać, ale również „może być miastem uczciwie zarządzanym”.
Inwestycyjnie jesteśmy kilka lat do tyłu
— ocenił. Powiedział, że ma wrażenie, jakby w Warszawie reagowano na pewne kwestie dopiero, gdy te przerodzą się w pożary.
Jeśli ktoś chce sprawdzić jaki jest Patryk Jaki to proszę spojrzeć na to, co zrobiłem w Ministerstwie Sprawiedliwości
— odparł na pytanie, czy jeśli wygra wybory, to przeprowadzi wielką czystkę w warszawskich urzędach.
Patryk Jaki był też pytany o protest osób niepełnosprawnych (i ich opiekunów) w parlamencie. Pytany, czy mimo świetnych wyników gospodarczych, rządu naprawdę nie stać na pomoc niepełnosprawnym, odparł, że w „sensie finansowym” nie jest to prosty gest.
Jeśli przyjąć tłumaczenie minister Rafalskiej, to jest to kwota 9 miliardów złotych i nie jest to prosta decyzja. Z punktu widzenia budowania wspólnoty i budowania więzi miałoby to duże znaczenie, ale budżet nie jest z gumy i żeby dać te pieniądze, to trzeba je komuś zabrać
— wskazał wiceminister sprawiedliwości.
Nie musi mnie pan przekonywać, że potrzebne są dodatkowe środki na osoby niepełnosprawne. Ale to nie jest prosta decyzja - rozumiem, że tak dużych środków jak 9 mld nie da się od razu znaleźć. Mądrą receptą byłoby to, gdyby pogrupować niepełnosprawności od nowa
— dodawał Jaki.
Polityk Solidarnej Polski odniósł się też do sugestii o „politycznym” wymiarze protestu w Sejmie:
Nie ukrywajmy, niektóre hasła, które pojawiają się na tym proteście szkodzą całej sprawie. (…) W III RP osoby niepełnosprawne są traktowane tak, jakby miały być na zawsze na marginesie. To jest problem całej III RP i jesteśmy zmuszeni, aby nadrabiać błędy wszystkich rządów
— podkreślił Jaki.
Jaki był też dopytywany o kwestię jego sympatii kibicowskich. Jak łączy swoje wsparcie dla Odry Opole i Legii Warszawa?
Jestem kibicem Odry Opole i zawsze to mówiłem. (…) Natomiast jak człowiek kocha piłkę nożną, to takim drugim klubem naturalnych staje się Legia. Podkreślam to, że Legia to jest klub o największych polskich tradycjach, dlatego kibicuję temu klubowi i wierzę, że będzie nas godnie reprezentował w europejskich pucharach. Proszę mi nie odbierać prawa do kibicowania Odrze Opole i Legii Warszawa
— zaznaczył.
Patryk Jaki odniósł się też do słów swojego kontrkandydata tuż po konferencji Komisji Weryfikacyjnej, w trakcie której posiedzenia przyznano odszkodowania lokatorom kilku reprywatyzowanych kamienic.
**Rafał Trzaskowski w przeciwieństwie do mnie rządzi w Warszawie; on nie powinien obiecywać, że coś zrobi, tylko to robić -
– powiedział Jaki, któ^ry postulował też, by jego rywal odniósł się do ilości zlikwidowanych szkół w czasie rządów PO w stolicy.
Jaki odniósł się w ten sposób do przedstawionych w poniedziałek propozycji kandydata PO i Nowoczesnej dot. edukacji w stolicy. Obejmują one m.in. utworzenie 25 nowych przedszkoli i 17 nowych szkół podstawowych, a także 100 zł miesięcznego dofinansowania do zajęć pozalekcyjnych dla warszawskich uczniów oraz wspieranie innowacyjności.
Pytany o ocenę tych propozycji na briefingu prasowym po posiedzeniu komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji wiceminister sprawiedliwości podkreślił, że w przeciwieństwie do niego Trzaskowski „rządzi w Warszawie”. W związku z tym - zdaniem Jakiego - „on nie powinien zapowiadać, że coś zrobi, tylko niech to robi”.
Kto broni Platformie Obywatelskiej wprowadzić teraz 100 zł - codziennie, co godzinę, co minutę - dla każdego ucznia w Warszawie? Proszę bardzo - jeżeli chcą być wiarygodni, to niech to wprowadzają. Rządzą w Warszawie, według mojej wiedzy PO ma też większość w radzie miasta.
– mówił polityk.
Szef komisji weryfikacyjnej przekonywał też, że w kwestii edukacji „w pierwszej kolejności pan Rafał Trzaskowski i Platforma powinni się odnieść do ilości zlikwidowanych szkół w Warszawie przez swoją kadencję, w tym np. słynnej szkoły na Twardej”.
Czyli jednym słowem: wiarygodność. Nie zapowiadać, tylko wprowadzać.
– komentował propozycje Trzaskowskiego, wskazując jednocześnie, że zarówno on sam - jako szef kampanii wyborczej obecnej prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz - jak i jego partia złożyli już w Warszawie wiele obietnic, które nie zostały spełnione.
Mogę wymieniać pół godziny rzeczy, których nie zrealizowali a obiecywali; dlatego: do pracy, czyny, a nie słowa.
–dodał Jaki.
lw, Onet,PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/395199-jaki-trzaskowski-jest-bez-watpienia-faworytem-wyborow-ale-sie-go-nie-boje-w-kampanii-korzysta-z-pieniedzy-dzielnic-warszawy