W Europie toczy się wojna kulturowa. Polska jest krajem napiętnowanym przez to, że tutaj konserwatywne rządy, środowiska, media konserwatywne nie są pozbawione wszelkiego wpływu, tak jak jest to w Niemczech, Francji czy Hiszpanii
—mówił prof. Ryszard Legutko, gość „Wiadomości” TVP1.
Na przykładzie Polski – my żyjemy w kraju, który jak się wydaje, jest na tyle, na ile ja znam Europę, a znam dość dobrze, jest to kraj, w którym jest znacznie więcej wolności, wszelkiej wolności niż w jakimkolwiek innym kraju
—stwierdził polityk.
Eurodeputowany PiS pytany o dialog polskiego rządu z Komisją Europejską przyznał, że nie wierzy, że KE odpuści „ot tak sobie”.
Przewodniczący Juncker gra dobrego glinę, a Timmermans złego glinę. (…) Mam mocno ograniczone zaufanie do Komisji Europejskiej. Nie wydaje mi się, że KE odstąpi ot tak sobie, ponieważ będzie przekonana argumentami
—przyznał polityk.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Prof. Legutko: „Nie możemy poddawać się na wojnie kulturowej. Słabnie presja bezrefleksyjnego imitowania Zachodu”
Legutko odniósł się również do negocjacji unijnego budżetu.
Pamiętajmy, że my jesteśmy w innej sytuacji niż w poprzedniej perspektywie budżetowej. Jesteśmy krajem dynamicznie rozwijającym się, co zresztą komisarze Komisji Europejskiej nam skądinąd nieprzychylni, nam mówili otwarcie
—podkreślił.
kk/TVP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/395075-prof-legutko-sceptycznie-o-porozumieniu-z-ke-mam-ograniczone-zaufanie-do-komisji-nie-wydaje-mi-sie-ze-odstapi-przekonana-argumentami