Dzisiaj na Górze św Anny (gmina Leśnica) odbywa się zjazd Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce (VDG). Gościem specjalnym tego dorocznego spotkania jest Sabine Haake – Konsul Republiki Federalnej Niemiec z Opola.
W czasie swojego przemówienia do delegatów, Pani Konsul zaapelowała do Niemców w Polsce, żeby – nie tylko na pokaz, ale również w domu – używali języka niemieckiego. Zarzuciła też przedstawicielom mniejszości niemieckiej, że oficjalnie „podkreślają znaczenie języka niemieckiego, ale potem, szybko wracają do używania języka polskiego lub dialektu górnośląskiego (oberschlesischen dialekt)”.Weichenstellung für die Zukunft, 19 maja 2018 roku, http://wochenblatt.pl
A ja, czytając te słowa, zastanawiam się, ilu, tak naprawdę, przedstawicieli mniejszości niemieckiej w Polsce posługuje się językiem niemieckim, jako językiem ojczystym? Poza tym, mam poważne obawy, czy słowa Sabine Haake nie są formą dyskryminacji wobec obywateli polskich o niemieckiej opcji narodowościowej, którzy nie są etnicznymi Niemcami. Na pewno mamy w tym wypadku do czynienia z próbą wartościowania obywateli polskich w zależności od tego, jakim językiem się posługują, a to jawne złamanie obowiązujących w Polsce i w Europie standardów praw człowieka.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/395048-niemiecka-konsul-krytykuje-uzywanie-jezyka-polskiego-i-dialektu-gornoslaskiego-przez-mniejszosc-niemiecka