Prezydent potraktował go chłodno, powiedział mu to, co powinien usłyszeć. Dał mu też książkę o Katyniu autorstwa amerykańskiego dziennikarza Paula Allena, która jest bardzo dobrą książką. Spotkanie pod pomnikiem odbyło się w sposób właściwy. Nie wysuwałbym żadnych zarzutów pod adresem prezydenta
— mówi w rozmowie z wPolityce.pl prof. Wojciech Polak, historyk.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prezydent Duda złożył wieniec przed Pomnikiem Katyńskim. Zachowanie burmistrza Jersey City wywołało kontrowersje wśród internautów
wPolityce.pl: Prezydent Andrzej Duda złożył kwiaty przed Pomnikiem Katyńskim. Czy sprawa związana z pomnikiem w Jersey City została dobrze rozwiązana wizerunkowo?
Prof. Wojciech Polak: Rozumiem zastrzeżenia, że może z burmistrzem Fulopem nie powinien spotykać się.
Tylko co by to dało?
Nic. Poza tym nie było innego wyjścia. Prezydent musiał odwiedzić Pomnik Katyński, złożyć przed nim kwiaty i oddać hołd naszym obywatelom zamordowanym przez Sowietów. Z drugiej strony burmistrz Fulop miał pełne prawo jako gospodarz miasta uczestniczyć w tej uroczystości. Nie było innego wyjścia, prezydent musiał się z nim spotkać. Prezydent potraktował go chłodno, powiedział mu to, co powinien usłyszeć. Dał mu też książkę o Katyniu autorstwa amerykańskiego dziennikarza Paula Allena, która jest bardzo dobrą książką. Spotkanie pod pomnikiem odbyło się w sposób właściwy. Nie wysuwałbym żadnych zarzutów pod adresem prezydenta.
Pewne wątpliwości może budzić spotkanie z Żydami amerykańskimi.
Ale trzeba było się spotkać w kontekście tego co się ostatnio działo. Pan Makowski w swoim felietonie napisał, że jeden z Żydów przyszedł na spotkanie w adidasach. Widziałem to zdjęcie, akurat wszyscy mężczyźni byli w poprawnych garniturach. A w ubiorach kobiecych na oficjalne wizyty obowiązuje spora dowolność. Jeden pan do swojego stroju rzeczywiście miał adidasy, może akurat miał nogi chore. Nie warto być małostkowym i czepiać się o takie rzeczy.
Zarzuca się, że prezydent nie rozmawiał z przedstawicielami Żydów amerykańskich o ustawie 447.
Mówił o tym szef gabinetu prezydenta minister Krzysztof Szczerski. Zapominamy jednak, że prezydent nie jest od prowadzenia szczegółowych rozmów na różne tematy. To już robi się w innych gremiach. Można najwyżej zapoczątkować pewne rzeczy. Spotkania prezydenta mają charakter kurtuazyjny i tak się to odbyło. Głównym celem wizyty prezydenta było objęcie polskiego przewodnictwa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Przy okazji podjęto kroki zmierzające do ocieplenia wizerunku Polski za oceanem i służące wzmocnieniu nacisku na pozytywne załatwienie sprawy Pomnika Katyńskiego. Wszystkie kwestie związane z pomnikiem są sprawnie realizowane. Jedna rzecz została rozegrana niezręcznie.
Jaka?
Pierwsze spotkanie prezydent powinien odbyć z Polonią amerykańską, która walczyła o Pomnik Katyński. Prezydent powinien oddać jej sprawiedliwość i cześć za zasługi. Kolejne spotkania powinny być później. Aczkolwiek nie przywiązywałbym do tego zbyt dużej wagi.
not. Tomasz Plaskota
ZOBACZ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/394910-nasz-wywiad-prof-polak-spotkanie-pad-i-fulopa-odbylo-sie-w-sposob-wlasciwy-nie-wysuwalbym-zadnych-zarzutow-pod-adresem-prezydenta