Polska w pełni popiera aspiracje akcesyjne państw leżących na Bałkanach Zachodnich - oświadczył szef MSZ Jacek Czaputowicz. Każde państwo europejskie ma prawo oczekiwać, że będzie przyjęte do Unii Europejskiej z samego tytułu, że leży w Europie i że chce należeć do UE - dodał.
W czwartek w Sofii odbywa się szczyt UE-Bałkany Zachodnie, na którym przywódcy państw UE i Bałkanów rozmawiają o perspektywie akcesji do Wspólnoty dla państw tego regionu.
W kontekście szczytu w Sofii, szefowie MSZ Polski Jacek Czaputowicz i Węgier Peter Szijjarto, zostali zapytani - podczas czwartkowej, wspólnej konferencji prasowej w Warszawie - czy zachowanie Wspólnoty w obecnym kształcie przyczynia się do stabilności Europy, czy raczej do jej destabilizacji.
Czaputowicz oświadczył, że Polska w pełni popiera aspiracje akcesyjne państw leżących na Bałkanach Zachodnich.
Uważamy, że każde państwo europejskie ma prawo oczekiwać, że będzie przyjęte do wspólnoty Unii Europejskiej z samego tytułu, że leży w Europie, że chce należeć i że jest gotowe przeprowadzić właściwe reformy
— podkreślił szef MSZ.
Wyraził nadzieję, że szczyt UE-Bałkany Zachodnie doprowadzi do konkretnych decyzji.
Minister spraw zagranicznych Węgier również zapewnił, że jego państwo popiera poszerzenie UE.
Jesteśmy zdania, że w interesie Unii jest posiadanie jak najwięcej państw członkowskich
— zaznaczył Szijjarto.
Wskazał jednocześnie, że - jego zdaniem - procesy integracyjne na Bałkanach Zachodnich należy przyśpieszyć.
Jesteśmy niezadowoleni z daty Komisji (Europejskiej), która wskazuje na 2025 r. Nie bardzo rozumiemy na co mamy jeszcze czekać, przecież na Bałkanach są historyczne napięcia i rozwiązanie tych napięć jest możliwe poprzez integrację europejską i NATO-wską
— powiedział Szijjarto.
Szef węgierskiej dyplomacji powiedział, po spotkaniu z szefem polskiego MSZ Jackiem Czaputowiczem, że nowy węgierski rząd w piątek rozpocznie swoją działalność i jego „wczesna” wizyta w Warszawie jest wyrazem szacunku dla Polski oraz zaangażowania w rozwój dwustronnych stosunków.
Również chcieliśmy wyrazić swoje podziękowanie Polsce za uczestnictwo premiera Polski w kampanii do wyborów parlamentarnych. Zachęcał nas do dobrych wyników, osobiście odwiedził nas na Węgrzech przed wyborami. My nigdy nie zapominamy o takich przyjacielskich gestach
— przypomniał Szijjarto.
Podkreślił, że Węgry i Polskę łączą więzi „na dobre i na złe”.
Reprezentujemy kraje, które były poddane niegodnym atakom z powodów politycznych na arenie międzynarodowej, reprezentujemy dwa takie państwa, których obywatele jasno podjęli decyzje, w jaką stroną zamierzają prowadzić swoje państwa w najbliższym okresie
— powiedział szef MSZ Węgier.
Chcemy silnej Europy, ale jasne jest również to, (że) silna Europa potrzebuje silnych państw członkowskich i silnych regionów. Dlatego też potrzebujemy silnej Polski, silnych Węgier i silnej Europy Środkowej, to jest w interesie Europy
— powiedział Szijjarto.
Jak mówił, środkowa Europa przyczynia się do wzmacniania Europy i - jego zdaniem - stanie się w najbliższych okresie „motorem napędowym” całej gospodarki Europy.
Umawialiśmy się, że również w przyszłości, będziemy zdecydowanie reprezentować nasze interesy narodowe i w ten sposób będziemy uczestniczyć w debatach nt. przyszłości Europy. I w takcie tych debat będziemy reprezentować takie stanowiska, że chcemy takiej Europy, która będzie zdolna do obrony samej siebie, która będzie w stanie obronić własne granice, będzie w stanie obronić bezpieczeństwo swoich obywateli
— dodał szef węgierskiego MSZ.
Czwartkowe spotkanie w stolicy Bułgarii dotyczy m.in. perspektyw rozszerzenia UE o kraje Bałkanów Zachodnich. Serbia, Bośnia i Hercegowina, Kosowo, Albania, Macedonia i Czarnogóra dążą do członkostwa w UE. Przywódcy UE chcą, aby szczyt był potwierdzeniem perspektywy akcesji do UE dla krajów bałkańskich.
Choć Komisja Europejska chce, żeby kraje Bałkanów Zachodnich stały się częścią Wspólnoty, to jednak nie wszystkie kraje unijne chcą szybkiego przyjęcia tych państw. Francja, choć opowiada się za ich stopniową akcesją, optuje jednak za tym, że powinna ona nastąpić dopiero po wewnętrznej reformie UE.
Szef KE Jean-Claude Juncker przekonywał wcześniej, że UE musi przyjąć kraje bałkańskie, bo inaczej może wybuchnąć tam nowa wojna. Poparcie dla wstąpienia krajów bałkańskich do UE wyraża też część krajów UE, wśród nich Polska, Włochy czy Austria, które chcą przyspieszenia rozmów akcesyjnych. KE zarekomendowała w maju rozpoczęcie ich z Albanią i Macedonią. Szansę na szybsze wejście do UE mają Serbia i Czarnogóra.
Region Bałkanów Zachodnich boryka się jednak nie tylko z problemami gospodarczymi i społecznymi, jak korupcja czy zorganizowana przestępczość, które stoją na przeszkodzie akcesji, ale też politycznymi. Krytycy podnoszą też kwestię problemów z praworządnością w tych państwach. Pomiędzy poszczególnym krajami wciąż pozostają również zadawnione animozje po wojnie z lat 90. i wciąż nierozwiązane spory m.in. dotyczące przebiegu granic czy choćby nazewnictwa.
Ciągle nierozwiązane zostają także m.in. napięcia w relacjach między Serbią i Kosowem (pięć krajów UE wciąż nie uznaje państwowości Kosowa - Hiszpania, Grecja, Słowacja, Rumunia i Cypr), spór między Grecją i Macedonią o nazwę tego drugiego kraju oraz wewnętrzne problemy Bośni i Hercegowiny. W kwestii rozpoczęcia rozmów akcesyjnych z Albanią zastrzeżenia – jak powiedziało źródło unijne – zgłaszają Francja, Belgia i Holandia, przede wszystkim jeśli chodzi o problem zorganizowanej przestępczości w tym kraju.
wkt/PAP
-
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/394752-polska-i-wegry-jednoglosnie-o-rozszerzeniu-ue-o-balkany-zachodnie-to-lezy-w-interesie-unii-nie-rozumiemy-na-co-mamy-jeszcze-czekac
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.