Dużo rzeczy pan Dariusz Łuczak pamiętał, mówił komisji, część informacji wskazywała również, że ABW popełniła wiele błędów. (…) Gen. Bondaryk według mnie dość wybiórczo traktował swoją pamięć o Amber Gold, o swojej roli, jako szefa największej służby specjalnej, bo taką jest ABW
— powiedział na antenie wPolsce.pl Jarosław Krajewski, poseł PiS, członek komisji śledczej ds. Amber Gold.
Jest to pierwsza służba specjalna, która już w 2010 r. dokonywała sprawdzenia Amber Gold i Marcina P. i już wtedy miała informacje o karalności p. Marcina P.
— dodał.
24 maja 2012 r. do sześciu najważniejszych osób w państwie, w tym prezydenta Bronisława Komorowskiego i premiera Donalda Tuska dotarła tajna informacja. Od tego momentu te osoby też wiedziały, że p. Marcin P. jest osobą prawomocnie skazaną za oszustwo, co uniemożliwia mu prowadzenie działalności gospodarczej i zasiadanie w organach spółek, w tym pełnienie funkcji prezesa w Amber Gold
— przypomniał Jarosław Krajewski.
Ktoś musiałby być niesamowicie naiwny wierząc w przypadki ws. Am,ber Gold. Do 2015 r. były setki przypadków przeoczeń i jedynych zbiegów okoliczności, że p. Marcin P. osoba prawomocnie karana pełniła funkcję prezesa spółki lotniczej
— podkreślił poseł PiS.
Wtedy został sporządzony akt oskarżenia i przekazany do sądu, wtedy tez zakończyła się większość działań operacyjnych w tej sprawie
— dodał.
Jak zaznaczył:
To, czy jest złoto czy go nie ma , to kwestia, którą można już ustalić w 2010 r. (…) Już wtedy można było sprawdzić, czy jest zakupione złoto. Bardzo szybko można byłoby ustalić, ile zakupiono złota i jakie były wpływy ze strony klientów. Jeśli zwrócimy uwagę, że ostatni zakup złota miał miejsce w lipcu 2011 roku, to znaczy, że przez rok firma Amber Gold funkcjonowała, a nie kupowała żadnego złota.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/394632-krajewski-dla-wpolscepl-gen-bondaryk-dosc-wybiorczo-traktowal-swoja-pamiec-o-amber-gold-i-o-swojej-roli-wideo