Minister Suski przyznaje: "Naprawa Polski będzie trwała dłużej. Rzucane są ciągle nam kłody pod nogi"

Funkcjonariusze grali dawniej tą sprawą, grają nią teraz. Z Komisji ds. Amber Gold robią sobie kpiny

—przyznał na antenie Polskiego Radia 24 Marek Suski, szef Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów.

CZYTAJ WIĘCEJ: Byłe szefostwo ABW przed komisją śledczą Amber Gold. Czy Bondaryk i Łuczak będą sypać i pogrążą Donalda Tuska?

My w Polsce nie mamy służb, które chronią obywateli, tylko chronią przestępców. (…) Ci świadkowie, którzy chcieli coś zrobić, byli wyśmiewani. Komisja śledcza wykazała, że był parasol polityczny. Za czasów PO były święte krowy

—stwierdził Suski.

Wszystkie oszustwa i kanty poprzedniej ekipy się zaraz przedawnią. Rządzili 8 lat, a wielu ludzi ze starej ekipy zostało. Naprawa Polski będzie trwała dłużej. Rzucane są ciągle nam kłody pod nogi

—zaznaczył.

Minister odniósł się także do wyjścia polityków opozycji z programu „Woronicza 17”, kiedy poruszono temat domu schadzek w mieszkaniu Stanisława Gawłowskiego.

Prawda w oczy kole. Obrazili się, bo nie byli w stanie odpowiedzieć na pytanie. Ci ludzie nie szanują demokracji

—podkreślił.

Obowiązkiem dziennikarza jest informować. Michał Rachoń nie powinien być odsunięty od prowadzenia programu, czego domaga się opozycja

—dodał.

kk/Polskie Radio 24