Śmierć młodego chłopaka, Grzegorza Przemyka w 1983 r. była czymś, co dla mojego pokolenia jest tak naprawdę symbolem PRL
— prezydent Andrzej Duda w 35. rocznicę śmierci Grzegorza Przemyka pod tablicą upamiętniającą jego tragiczny zgon.
Wszyscy doskonale wiedzieli, że zginął pobity, zamordowany tutaj, na komisariacie milicji przez komunistycznych funkcjonariuszy - mówił #PAD, który na ul. Jezuickiej w Warszawie złożył wieniec przed tablicą upamiętniającą Grzegorza Przemyka
— podkreślił Andrzej Duda.
Obok śmierci Bogdana Błasika, także śmierć tego młodego człowieka była straszna
— powiedział.
19-letni maturzysta Grzegorz Przemyk zmarł w szpitalu 14 maja 1983 r. Dwa dni wcześniej został brutalnie pobity przez funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej w komisariacie na warszawskim Starym Mieście.
To właśnie było straszne w tamtej komunistycznej Polsce
— podkreślił prezydent.
Straszne było kłamstwo, straszne było matactwo, straszne było zniewolenie
— dodał.
Grzegorz razem z kolegami radosny po świeżo zdanej maturze cieszył się, ale miał również świadomość w jakim kraju żyje. Myślę, że właśnie dlatego zginął, że był człowiekiem świadomym i pewnie nie wahał się tego powiedzieć
— mówił prezydent.
Dziękuję wszystkim, którzy pamiętają o tamtych bohaterach. Dziękuję ludziom, którzy wtedy zginęli. Tak jak nigdy nie zapomnimy o nich, tak nigdy nie zapomnimy o odpowiedzialności komunistów
— kontynuował swoje wystąpienie prezydent Andrzej Duda.
ems
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/394151-prezydent-duda-w-35-rocznice-smierci-grzegorza-przemyka-nigdy-nie-zapomnimy-o-nich-nigdy-tez-nie-zapomnimy-o-odpowiedzialnosci-komunistow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.