Jutro po Radzie Ministrów odbędzie się konferencja prasowa, na której zostaną przedstawione szczegóły dotyczące podatku solidarnościowego, daniny solidarnościowej oraz konkretnych propozycji dla środowisk osób niepełnosprawnych

— zapowiedział na antenie Radia Zet szef KPRM Michał Dworczyk.

W rozmowie pojawił się również temat wyborów w Warszawie.

Partia podjęła decyzję, wybierając najlepszego kandydata. Od początku tych dyskusji mówiłem, że Patryk Jaki jest świetnym kandydatem, a ja staram się skupiać na pracy dla Mateusza Morawieckiego. Byłem gotowy do podjęcia tego wyzwania, ale decyzje w tych sprawach należą do partii. Partia w swej mądrości podjęła taką, a nie inną decyzję

— przyznał minister.

Szef KPRM odniósł się do sprawy wynagrodzeń dla ministrów i parlamentarzystów.

Oczekiwanie społeczne jest właśnie takie, że władza powinna być skromna, że te wynagrodzenia powinny być mniejsze. Dlatego podjęliśmy taką, a nie inną decyzję. Mam nadzieję, że kiedyś przyjdzie taki czas, kiedy też społeczeństwo będzie bardziej zasobne, że będzie atmosfera aby dyskutować o wynagrodzeniach ministrów, wiceministrów i parlamentarzystów

— podkreślił.

Odnosząc się do zwrotu nagród, zaznaczył:

Jestem przekonany, że te osoby, które się zdecydują – bo przypomnijmy, to indywidualna, dobrowolna decyzja każdego z polityków – wykonają przelew do 15 maja. Taka była decyzja kierownictwa, ale decyzja dotyczy kierunku, a indywidualnym wyborem jest to, czy się zastosujemy do tego wskazanego kierunku czy nie. Te pieniądze, które wpłynęły na konta poszczególnych polityków, wiceministrów czy ministrów, są ich własnością. Gospodarować mogą nimi tylko oni.

Zapytany o zwrot swojej nagrody, przyznał:

Mam to dzisiaj zrobić. Musiałem wziąć pożyczkę.

Minister sprecyzował, że chodzi o… kredyt bankowy.

gah/radiozet.pl