W mojej opinii to jest pewne zjednoczenie się opozycji w bezsilności. Jeśli w tym sensie opozycja ma się jednoczyć, to nie mam nic przeciwko
— ironizował poseł PiS Szymon Szynkowski vel Sęk.
Politycy opozycji: Andrzej Halicki, Piotr Misiło i Adam Struzik wyszli ze studia „Woronicza 17” po tym, jak prowadzący rozmowę Michał Rachoń zaczął program od pytania o agencję towarzyską w mieszkaniu Stanisława Gawłowskiego. Zarzucono również, że tematem programu miał być Marsz Wolności opozycji.
Zachowanie polityków opozycji komentowano w „Bez retuszu” na antenie TVP Info.
Prowadzący program zapytał posła Kukiz‘15, czy zdarzało się, że zmieniano temat rozmowy, gdy był zapraszany do mediów.
Wielokrotnie uczestniczyłem w takich audycjach. Naprawdę, rozbieżność tematów w stosunku do zapowiedzi oraz realizacji jest olbrzymia. Trzeba być przygotowanym i gruboskórnym, jeśli ktoś decyduje się na udział w życiu publicznym. To nie jest koncert życzeń, że przychodzimy do studia i narzucamy tematy
— odparł Tomasz Rzymkowski.
To wyraz kompletnej bezsilności a jednocześnie arogancji. Panowie pokazali, że nerwy im puściły. To wyjście było nieuzasadnione
— dodał.
Oburzenie wyraziła jednak Kornelia Wróblewska z Nowoczesnej.
TVP powinna świecić przykładem, rzetelnie, lojalnie i obiektywnie mówić o tym co się dzieje
— powiedziała posłanka, przekonując, że dziennikarze nie powinni zmieniać tematu, z którym zaproszono gości.
Kilkanaście minut w telewizji publicznej mówić o pornografii, prostytucji, o takich rzeczach, robić magiel towarzyski?! Nie tędy droga. Powinniśmy mówić o rzeczach, które są ważne społecznie
— stwierdziła.
Ripostował jej poseł PiS Szymon Szynkowski vel Sęk.
W mojej opinii to jest pewne zjednoczenie się opozycji w bezsilności. Jeśli w tym sensie opozycja ma się jednoczyć, to nie mam nic przeciwko. Jeśli w 2019 roku zostaną usunięci z parlamentu, to również będzie bardzo dobra wiadomość dla obywateli
— mówił.
Dziś każda niedobra wiadomość dla opozycji, których się namnożyło, to dobra wiadomość dla Polski. Bo totalna opozycja nie ma żadnej konstruktywnej oferty dla Polaków (…) Widać chaos i brak kręgosłupa programowego
— dodał.
Siłą rzeczy, jeśli są pod presją, to nie wiedzą jak sobie z tym poradzić i nie zostaje im nic innego jak abdykacja. Taką abdykacją – symboliczną – było wyjście ze studia
— ocenił.
O kulisach programu „Woronicza 17” opowiedział jeszcze raz red. Michał Adamczyk.
Stanisław Gawłowski nie pojawił się na liście wstępnej. Ta wiadomość ujrzała światło dzienne o 7 rano, program zaczyna się przed 10, czasu było więc niewiele. W sposób oczywisty zmienia się wtedy temat
— powiedział.
Poseł PiS przypomniał wtedy jeden ze swoich występów medialnych, gdy został zaskoczony informacją o zatrzymaniu b. wiceministra w rządzie PO-PSL Jacka K. i jak zaznaczył, oczywiste było, że pierwsze pytanie padnie właśnie w tej sprawie.
Jeżeli mamy mówić o rzeczach wiadomych, to czemu nie rozmawiamy o pośle Jacku Żalku (…)? Teraz w Sejmie przebywają obywatele i poseł PiS bezczelnie, w sposób niegodny parlamentarzysty obraża obywateli, to nasi wyborcy
— mówiła później Kornelia Wróblewska.
To były słowa, które nie powinny paść. Poseł Jacek Żalek przeprosił
— przypomniał poseł PiS.
Pani poseł, jeżeli nie widzi pani różnicy między przestępcą kryminalnym, którego tymczasowo zatrzymano, a zarzutem, że jakaś wypowiedź była rzeczywiście niewłaściwa i już pan poseł przeprosił, to naprawdę się dziwię
— odparł Szynkowski vel Sęk.
Obecny w studiu publicysta Karol Gac przypomniał więc, jak polityk Nowoczesnej - Witold Zembaczyński - obraził w skandaliczny sposób Patryka Jakiego, a partia do tej pory nie przeprosiła za ten atak.
ak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/394108-dosadne-komentarze-o-awanturze-w-woronicza-17-szynkowski-vel-sek-zjednoczenie-sie-opozycji-w-bezsilnosci