Michał Karnowski o tzw. Marszu Wolności: Niepokojące jest, że opozycja nie ma innego programu, niż to, żeby zatrzymać PiS

To jest bardzo duża klęska opozycji, nie chodzi tylko o frekwencję. To miał być na dowód na powtarzaną tezę, że PiS się kończy, a opozycja rośnie w siłę. To nieprawda

— powiedział w programie „Gość Wiadomości” (TVP1) Michał Karnowski, publicysta tygodnika „Sieci” i portalu wPolityce.pl, komentując tzw. Marsz Wolności zorganizowany przez opozycję.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Marsz Wolności. Trzaskowski kpi z miesięcznic smoleńskich: Na Krakowskim Przedmieściu nie ma barierek, ludzie nie mają min cierpiętniczych. RELACJA

Uważam, że sprawa jest bardzo poważna. Scenariusz, realizowany przez polityków opozycji w ostatnich miesiącach, to nie była zabawa

— stwierdził Michał Karnowski.

Publicysta zwrócił uwagę, że opozycja próbowała narzucić narrację o rzekomo „zachłannej władzy”. Jak dodał, było to jednocześnie „polewane prowokacjami”, jak również towarzyszyły temu „kręcone sondaże”.

Miało to prowadzić do tezy, że ludzie odrzucają PiS, że to klęska, a ten marsz miał być tego dowodem, a wszystko się posypało

— powiedział.

To dużo większa porażka opozycji, niż zwykłe partyjne potknięcia. (…) Jak ktoś chce zwołać wielotysięczny marsz, a wychodzi piknik, to trzeba to nazwać

— mówił o tzw. Marszu Wolności.

Ten marsz, te przemowy, cały ten obraz - niepokojące jest jedno. Tam naprawdę nie ma innego programu, niż to, żeby zatrzymać PiS i żeby było, jak było oraz powrót do władzy

— podkreślił Michał Karnowski.

To skupienie się wyłącznie na fakcie, że stracili władzę

— dodał.

Niebezpieczna dla kraju jest wizja powrotu do władzy ludzi, którzy chcę jedynie pogrążyć przeciwnika

— powiedział publicysta.

kpc