gdy powstała Nowoczesna, to tam nie było programu, tylko były trzy hasła – ma być fajnie, wszyscy mają być zdrowi i wszyscy mają być bogaci. I ja wcale nie żartuję. Była to bezideowa organizacja wymyślona w biurach PR-owskich z potężnym zapleczem finansowym, którego zadaniem było utworzenie koła ratunkowego dla PO. Wtedy wydawało się, że PO może po prostu zniknąć. Okazało się, że Platforma ma się dobrze. Grzegorz Schetyna tak wymanewrował pana Petru, że na jednym czy drugim zakręcie pan Petru wyleciał ze swojego pociągu i pociąg dalej jedzie bez głowy. Gdzieś tam wpadnie do jakiejś rzeki i tyle. Nie ma potrzeby dla istnienia Nowoczesnej
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Grzegorz Długi, poseł Kukiz‘15.
wPolityce.pl: Czy wybiera się pan dzisiaj na Marsz Wolności?
Grzegorz Długi: Oczywiście nie wybieram się, ale pozdrawiam tych, którzy tam idą. Cieszę się, że mają tę wolność, że mogą demonstrować. Kiedy ich wolność będzie zagrożona, to mogą na mnie liczyć. Zrobię co się da, aby mogli maszerować w sytuacji zagrożenia. Myślę, że to raczej ma być taki marsz pokazujący jedność, siłę. Zobaczymy, czy to się uda. Pogoda jest cudowna, wobec tego pewnie wielu warszawiaków postanowi pomaszerować. I bardzo dobrze – to jest zdrowy objaw demokracji. Tylko bardzo bym chciał, żeby tego rodzaju marsze były pod jakiegoś rodzaju hasłami rozwojowymi. Aby wskazywały jakieś nowe idee, założenia programowe. Nie trzeba maszerować, aby wyrazić, że nie lubimy PiS-u. Sama idea antyPiS-u jest po prostu za mała, aby była czymś pozytywnym dla kraju. Przypominam, że my jako Kukiz’15 też nie przepadamy za PiS-em, ale uważamy, że należy programowo pokazywać inne rozwiązania. Jeżeli PiS pokazuje jakieś rozwiązanie, które jest słuszne, należy je poprzeć, a tam gdzie robi głupstwa, to należy starać się je zwalczać. Podobne jest nasze podejście do Platformy Obywatelskiej. Nie uważamy, że polityka powinna polegać tylko i wyłącznie na „walkach plemiennych” – to powinny być „walki merytoryczne”. Owszem, nie jesteśmy naiwni i wiemy, że w polityce się liczą przede wszystkim emocje. Nie podoba mi się to, ale tak jest. Starajmy się jednak rozwijać dobre emocje, a nie tylko emocje wrogości, napuszczania się na siebie i tak dalej.
Kukiz’15 nie bierze udziału w Marszu Wolności podobnie jak w zeszłym roku, ale w tym nie bierze w nim udziału także PSL, a partia ta rok temu w nim uczestniczyła. Czy to oznacza, że w opozycji zmniejsza się poparcie dla tego typu manifestacji?
PSL oczywiście też należy do tzw. antyPiS-u, ale chce podkreślić pewną swoją samodzielność, niezależność. Ten marsz jest elementem nielegalnej kampanii wyborczej, a jak wiemy PSL w tych wyborach idzie sam, ma w nich ogromne zaplecze i nie ma zamiaru się tym dzielić. Liczy na spory sukces i chyba nawet ma szansę na w miarę przyzwoite wyniki w tych wyborach.
Zmienię nieco temat. Szereg dziennikarzy i polityków mówiło, że klub Kukiz’15 może się rozpaść po tym, gdy opuściło go kilkoro posłów m.in. Sylwester Chruszcz czy Adam Andruszkiewicz. Tymczasem teraz okazuje się, że znacznie poważniejszy problem ma Nowoczesna, bo opuścił ją sam założyciel twierdząc, że nie jest to już ta partia, którą on zakładał. Czy sądzi pan, że Nowoczesna jeszcze może się utrzymać na scenie politycznej?
Nie bardzo rozumiem, co pan Petru miał na myśli mówiąc, że to nie jest to co on zakładał, bo nikt nie wie co on zakładał. Przypomnę, że gdy powstała Nowoczesna, to tam nie było programu, tylko były trzy hasła – ma być fajnie, wszyscy mają być zdrowi i wszyscy mają być bogaci. I ja wcale nie żartuję. Była to bezideowa organizacja wymyślona w biurach PR-owskich z potężnym zapleczem finansowym, którego zadaniem było utworzenie koła ratunkowego dla PO. Wtedy wydawało się, że PO może po prostu zniknąć. Okazało się, że Platforma ma się dobrze. Grzegorz Schetyna tak wymanewrował pana Petru, że na jednym czy drugim zakręcie pan Petru wyleciał ze swojego pociągu i pociąg dalej jedzie bez głowy. Gdzieś tam wpadnie do jakiejś rzeki i tyle. Nie ma potrzeby dla istnienia Nowoczesnej. Oczywiście życzę wszystkiego najlepszego posłom Nowoczesnej. Natomiast chciałbym, żeby trochę przejrzeli na oczy i zobaczyli, gdzie ich faktyczne miejsce. Dla części z nich miejsce jest gdzieś w skrajnej lewicy, dla reszty pewnie w lewym skrzydle PO itd.
Czyli krótko mówiąc wydaje się panu, że Nowoczesna się rozpadnie, a jej posłowie zasilą szeregi różnych innych istniejących partii?
Myślę, że tak byłoby klarowniej dla naszej sceny politycznej. Tak pewnie będzie. Przy całej sympatii dla członków Nowoczesnej, nie będę bardzo płakał po zakończeniu tej formacji. Ona ma ogromne wsparcie medialne. Proszę zauważyć, że media mainstreamowe zawsze tak „pompowały” Nowoczesną, że ona była dużo bardziej widoczna, niż na to zasługiwała. Okazało się, że to nie wystarcza i stworzony sztucznie twór nie przetrwa.
W takim razie jakie są pana zdaniem zasadnicze różnice między klubem Kukiz’15 a Nowoczesną powodujące, że to, jak pan powiedział, „pompowana” przez mainstreamowe media Nowoczesna ma duże problemy z przetrwaniem, a klub Kukiz’15 po pewnym kryzysie wyszedł na prostą?
W Kukiz’15 jest pewna wspólna linia, dotycząca potrzeby pewnych zmian ustrojowych. Cała reszta jest kwestią indywidualną członków ruchu. Ten łącznik jest wystarczający, aby klub przetrwa. Zawsze są jakieś perturbacje, natomiast na razie ruch ma się bardzo dobrze, pomimo tego, że nie ma w ogóle subwencji. Jednak okazuje się, że idea jest mocniejsza niż pieniądze. Nowoczesna miała ogromne zaplecze w świecie finansjery, potężne zaplecze w świecie mediów i się okazało, że to niewiele pomaga.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/393962-nasz-wywiad-dlugi-petru-wylecial-ze-swojego-pociagu-i-pociag-dalej-jedzie-bez-glowy-gdzies-tam-wpadnie-do-jakiejs-rzeki-i-tyle
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.