Widać, że wielu z zadających pytania publicznie humorystyczne w istocie i absurdalne pytania polityków opozycji nie czytało ustawy o budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego jak i nie rozumie jak doniosłe rozwiązania cywilizacyjne niesie za sobą dla Polski
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jerzy Polaczek, poseł PiS, wiceprzewodniczący komisji infrastruktury, minister transportu w latach 2005-2007.
wPolityce.pl: Panie pośle, jakie znaczenie dla polskiej gospodarki będzie miał Centralny Port Komunikacyjny?
Poseł PiS Jerzy Polaczek: Chciałbym zwrócić uwagę czytelników portalu wPolityce.pl i opinii publicznej, że ustawa, która ma w tytule Centralny Port Komunikacyjny odnosi się nie tylko do tej kwestii. Odnosi się zarówno do procesu przygotowania i budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego(CPK), jak i do towarzyszących mu inwestycji, przede wszystkim - Kolei Dużych Prędkości(KDP). Już w zeszłym roku, kiedy premierem była Beata Szydło Rada Ministrów podjęła uchwałę budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Czy może projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego można porównać do przedwojennego Centralnego Okręgu Przemysłowego?
Trudno porównywać ważną inwestycję przemysłową II Rzeczpospolitej jaką był przedwojenny COP, do projektu, który integruje funkcje gospodarcze, biznesowe i transportowe zarówno drogowe, kolejowe i lotnicze. Projekt wpłynie na Strategię Transportową Polski jak i na program drogowy a także na regulacje dotyczących kolei szybkich prędkości w Polsce.
Będąc ministrem transportu w latach 2005-2007 wprowadzałem do programu operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2007-20013 opracowania dotyczące studium wykonalności Kolei Dużych Prędkości i Centralnego Portu Komunikacyjnego. Państwo polskie poniosło koszty na realizację tych projektów. Zostało również wsparte funduszami europejskimi w późniejszych latach. Nasi poprzednicy mając takie rekomendacje: w 2010 r. w sprawie Centralnego Portu Komunikacyjnego i w 2014 r. w Kolei Dużych Prędkości nie podjęli żadnych działań, które spowodowałyby podjęcie konkretnych decyzji przygotowujących ich realizację. Przypomnę,nie było wtedy decyzji rządów Donalda Tuska i Ewy Kopacz przez dwie kadencje w których sprawowali władzę mimo iż, ówczesny premier D.Tusk zapowiadał w swoich exposé, że budowa szybkich kolei rozpocznie się do 2014r.(!)
Z czego wynikało to niedziałanie koalicji PO-PSL?
Dzisiejsza opozycja polityczna werbalnie tylko deklarowała, że będzie budować Centralny Port Komunikacyjny. Obietnicom nie towarzyszyły żadne działania. Groteskowa była wręcz sytuacja kiedy minister Sławomir Nowak ogłosił rezygnację z Kolei Dużych Prędkości w trakcie (!) trwających prac związanych z KDP, które nie zostały przecież odebrane i poddane analizie przez ówczesny rząd.
Dzisiaj mając na względzie decyzje jakie zainicjował rząd Pana premiera Jarosława Kaczyńskiego latach 2005-2007, rząd Pani premier Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego wypełnia to polityką konkretu, przesądzając o realizacji tych projektów cywilizacyjnych mających ważne miejsce w tej części Europy dla transportu lotniczego,kolejowego i drogowego.
Czyli obecne działania są kontynuacją zapowiedzi wyborczych PiS z 2015 r.?
Jest to tylko wypełnienie treścią tego co PiS deklarował publicznie w 2015 r. w trakcie ówczesnej kampanii wyborczej. Budowa i oferta dla milionów przyszłych pasażerów CPK wpłynie wprost na podniesienie atrakcyjności Polski w europejskich i światowych połączeniach lotniczych. Nie da się oczywiście zrealizować tego procesu w perspektywie jednej kadencji rządu. Te działania trzeba po prostu podjąć, kontynuować i zakończyć. Dzisiejsze decyzje rządu konkretyzują również szereg działań Polski na arenie międzynarodowej i w wielu relacjach bilateralnych Europie i poza nią. Umacniają polska politykę poprzez ofertę atrakcyjnego lotniczego hubu przesiadkowego w relacjach europejskich i na świecie.
Co może kierować kandydatem opozycji na prezydenta Warszawy Rafałem Trzaskowskim, który sprzeciwia się budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego?
Wynika to przede wszystkim z ignorancji i nieprzeczytania projektu ustawy, a także folkloru politycznego wielu przedstawicieli opozycji, która zabierała w tej sprawie głos. Widać to było chociaż w czwartek podczas trzeciego czytania projektu ustawy o Centralnym Porcie Komunikacyjnym krytykowanego szczególnie przez PO i Nowoczesną. Argumenty PO były w komicznej sprzeczności nawet tymi werbalnymi deklaracjami poprzedniego rządu, choćby z 2011 r. W tej sprawie minister Cezary Grabarczyk i inni politycy PO zabierali przecież głos w poprzednich latach. Zwrócę również uwagę,iż państwo polskie zapłaciło prawie 100 mln złotych za eksperckie studia wykonalności tych projektów finansowane również ze środków europejskich(!).Pan Trzaskowski jako były wiceminister spraw zagranicznych w rządzie PO-PSL powinien to wiedzieć, a okazuje się, że nie rozumie podstawowych pozytywnych efektów wynikających z projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego dla poprawy infrastruktury transportu drogowego,kolejowego i lotniczego transportu w stolicy państwa. Jest to po intelektualna dyskwalifikacja jako kandydata na prezydenta Warszawy. Widać, że wielu z zadających pytania publicznie humorystyczne w istocie i absurdalne pytania polityków opozycji nie czytało ustawy o budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego jak i nie rozumie jak doniosłe rozwiązania cywilizacyjne niesie za sobą dla Polski.
Not. TP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/393918-nasz-wywiad-jerzy-polaczek-opozycja-nie-rozumie-jak-doniosle-rozwiazania-cywilizacyjne-niesie-za-soba-cpk