Paweł Kukiz ostro o premierze: „Skoro jest taki skory do danin, to niech się sam odaninuje i odda swoje pieniądze”

Ja jestem ojcem niepełnosprawnego dziecka - to trochę inny typ niepełnosprawności - ja do tego tematu i tego typu wypowiedzi podchodzę tak emocjonalnie, że gdyby to był program po 22, i nie prowadziła go kobieta, to powiedziałbym co myślę w ogóle o panu Żalku i jego wypowiedzi

— mówił w „Kropce nad i” (TVN24) Paweł Kukiz, odnosząc się do wypowiedzi posła Jacka Żalka nt. protestu opiekunów osób niepełnosprawnych.

Brnięcie dalej w jakieś insynuacje, że rodzice niepełnosprawnych dzieci są „zwyrodnialcami”, ty pytam pana Żalka, gdzie był gdy uchwalaliście 500+?

— powiedział Kukiz.

Ja te dziewczyny trzymam trzymam cały czas kciuki. Nie od dziś, od 2014 r., gdy jeszcze za PO odbywały się protesty zdesperowanych matek

— podkreślił.

Pytany z kolei o pomysł daniny solidarnościowej, Paweł Kukiz dodał pół żartem, pół serio, że Monika Olejnik prowokuje go pytaniami w sprawach, w których „nóż się w kieszeni otwiera”.

Jak można nazwać daniną solidarnościową coś, co konfliktuje dwie grupy, np. biednych i bogatych? To się wyklucza wzajemnie! A skoro premier Morawiecki jest taki skory do danin, to niech się odaninuje i odda swoje pieniądze. Rząd przede wszystkim powinien szukać oszczędności u siebie. Te pieniądze są - w PUP, w gabinetach politycznych

— mówił.

Muzyk i polityk w ostrych słowach ocenił także Polską Fundację Narodową.

Takie fundacyjki to nich innego jak synekury dla rodzin, dla partyjniaków, którzy z jakichś przyczyn nie są w Sejmie. Ale muszę podkreślić, że to tożsame dla każdej opcji politycznej

— powiedział.

Zapytany również o obniżenie pensji parlamentarzystów, Paweł Kukiz odparł, że jego „na to stać”.

Mnie mogą obniżyć. I prawdopodobnie zagłosuję za obniżenie tych pensji, ale dla mnie to kuriozalna sytuacja. Jest partia, która otrzymuje subwencje - w ciągu jednej godziny dostaje 60 tys. zł z kieszeni podatnika. Kukiz’15 subwencji nie nie pobiera

— mówił.

PiS ma subwencje, gabinety polityczne, synekury, pieniądze ze spółek skarbu państwa, z europarlamentu. Biorą sobie nagrody i za to, że sobie te nagrody wzięli, karany jest taki poseł jak ja, czy inni posłowie z mojego klubu

— stwierdził.

To nie jest żadna chęć komunikacji „bo my chcemy pokazać, że oszczędzamy”. Gdyby chcieli oszczędzać, to nasz projekt ustawy o zrównaniu kwoty wolnej od podatku dawno zostałby uchwalony. To kolejny kit

— dodał emocjonalnie.

Kuriozum, że obywatele dają się kupić za własne pieniądze

— powiedział, wskazując na program 500+.

Prowadząca program dopytywała Pawła Kukiza o relacje jego klubu z PiS i o współpracę z Prawicą RP Marka Jurka.

Nigdy nie byliśmy żadną przystawką PiS. (…) Najwięcej wspólnych głosowań z PiS miało PSL, a na drugim miejscu jest PO

— odparł.

Podziwiam Jarosława Kaczyńskiego za to, że w tym systemie totalitarnym udało mu się utrzymać taką władzę, jaką ma. Podziwiam charakterologicznie, że jest na topie on, a nie Tusk na przykład

— dodał, dociskany pytaniem o jego dawne słowa o podziwie wobec prezesa PiS.

Nie zgadzam się z częścią jego poglądów, ale szanuję Marka Jurka za niezłomność i prawość. Po prostu

— mówił dalej Kukiz.

Z tą ideologią [ws. aborcji – red.] się nie zgadzam, ale zgadzam się z tą ideologią Marka Jurka – gorącego zwolennika JOW-ów i zmiany filozofii funkcjonowania państwa

— zaznaczył.

ak